Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 17 czerwca 2025 11:39
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

Ludzie listy piszą...

Buta i arogancja władzy pułtuskiego magistratu, o której przeczytałem w TP z 11 stycznia to istotnie nabrzmiały i trudny problem doświadczany przez wielu mieszkańców.
Ludzie listy piszą...
list
Przywary te łączą się nader często z brakiem kompetencji urzędniczej, za który to brak urzędnicy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. Ciekawe, jak ten stan rzeczy – w zakresie świadczenia usług dla ludności – ma się do nadanego certyfikatu ISO, którym szczyci się UM.
Peerelowskie hasło Blisko ludzkich spraw, zamienione zostało na Blisko własnych interesów, a obietnice przedwyborcze burmistrza mają się do jego działań jak przysłowiowa pięść do nosa. Owszem, rozdaje posady i nagrody, ale tylko POD SIEBIE. Nie przynosi to pożytku miastu i mieszkańcom. Pomysły pana burmistrza, choćby ten ze strefą ekonomiczną czy z wykupem koszar albo Stop Shop-em zamiast dworca autobusowego, to chyba tak trochę dla śmiechu...
Odnoszę wrażenie, że burmistrz zakochany we własnym ego nie słucha nas, mieszkańców, naszych opinii i nie dostrzega naszych prawdziwych potrzeb. Sam sobie przyklaskuje, odnośnie tzw. dokonań i planów, które często nie trzymają się rzeczywistości. Mgliste to są plany, wciąż remonty - alejek, amfiteatru, zagospodarowania Skarpy i nadrzecza Narwi, czyli przystani, także przysposobienie miasta na potrzeby turystów, którzy jak do tej pory najlepiej czują się w sklepach z drugiej ręki, szczególnie w weekendy... Wciąż czekamy na ożywienie turystyczne, które mogłoby stać się impulsem do zwiększenia stanu zatrudnienia dla mieszkańców, ale... wciąż czekamy.
Tymczasem rośnie bezrobocie, rośnie emigracja zarobkowa młodych ludzi za granicę, a pracę można, przy sporym szczęściu, znaleźć w Warszawie, stąd codzienny exodus mieszkańców do stolicy.
Obawiam się, że Pułtusk niedługo stanie się sennym miasteczkiem ze starzejącymi się ludźmi. Bo dla młodzieży ofert brakuje. Młodzi ludzie niespecjalnie zajmują uwagę władz, dlatego wciąż brakuje dla nich ofert w kwestii spędzania wolnego czasu, choćby lodowiska zamiast ślizgawicy na chodnikach.
Niestety, nowej jakości jakoś nie widać, a minęło dwa lata rządów obecnej ekipy. Jakoś Pułtuskowi na dobre nie wyszedł sojusz PSL-owsko-SLD-owski.
dane autora listu znane REDAKCJI

Podziel się
Oceń