Pierwszy ma powstać na terenie byłych koszar przy al. Wojska Polskiego, drugi na placu obok dworca autobusowego. Otwarcie obydwu zapowiadano na 2017 rok, stąd zdziwienie mieszkańców, że żadnego widocznego postępu inwestycji póki co nie widać. A jednak przygotowania trwają! W czasie poniedziałkowej rozmowy z burmistrzem Krzysztofem Nuszkiewiczem udało się nam nawet zapoznać z wizualizacją centrum handlowego STOP SHOP i dowiedzieć, że sieciówka uzyskała już w naszej gminie decyzję o warunkach zabudowy. Uroczyste otwarcie obiektu planowane jest na wrzesień 2017 roku i jak twierdzi burmistrz, być może da się je zgrać z obchodami dni patrona Pułtuska. Na obrazku, którego niestety jeszcze nie możemy pokazać naszym czytelnikom, STOP SHOP i jego otoczenie wygląda naprawdę imponująco. Zagospodarowany zostanie cały plac przydworcowy, z oddzieleniem niewielkiej zajezdni dla autobusów. Budynek dworca PKS zostaje na swoim miejscu, zgodnie z decyzją konserwatora zabytków. A my dodajemy, że dworzec aż się prosi o gruntowny remont, bo sypie się z każdej strony, wygląda okropnie, a w zestawieniu z nowiutkim centrum handlowym będzie jeszcze gorzej.
Przypomnijmy, że STOP SHOP zbuduje u nas austriacki inwestor i deweloper IMMOFINANZ. Zgodnie z wstępnymi założeniami STOP SHOP Pułtusk będzie posiadał łącznie czternaście sklepów. Oba obiekty, tj. park handlowy oraz nowy dworzec zostaną ze sobą zintegrowane. W lipcu inwestor informował nas, że dwaj pierwsi najemcy zdecydowali o zaangażowaniu się w ten projekt i podpisaniu umowy na największe dostępne powierzchnie. To jedna z kluczowych marek branży RTV, AGD, multimedia w Polsce – Media Expert (prawie 720 m2) oraz sklep z modą dla każdego, a także akcesoriami, tekstyliami domowymi i artykułami gospodarstwa domowego – KIK (550 m2).
Z kolei galeria handlowa Quick Park ma powstać na ogromnym, ale obecnie znajdującym się w opłakanym stanie terenie byłych koszar. Kompleks ma mieć ponad 12 tysięcy metrów powierzchni, na której pomieści się 30 sklepów i ponad 600 miejsc parkingowych. Obecnie nadal trwa gromadzenie koniecznej dokumentacji i ustalenia z konserwatorem zabytków, który będzie miał tu decydujący głos. Wiadomo, nowoczesne centrum handlowe na terenie zniszczonych, ale zabytkowych koszar, może budzić wątpliwości i kontrowersje. Jeśli jednak za pozyskane od inwestora środki właściciel, jak obiecywał, doprowadziłby ocalałe jeszcze budynki koszarowe do przyzwoitego stanu, to gra jest warta świeczki. Burmistrz też ma plany związane z tym obiektem, ale póki nie zapadną konkretne decyzje, nie chce ich zdradzać.
wtorek, 17 czerwca 2025 17:26