Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 16 czerwca 2025 14:51
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

TRZEBA PODZIĘKOWAĆ MIASTU PUŁTUSK

4. Pułtusk Festiwal im. Krzysztofa Klenczona za nami. Festiwalowy pomysłodawca Jerzy Kondracki, zaangażowana w dzieło Alicja Klenczon i burmistrz Krzysztof Nuszkiewicz zapewniają, że FESTIWAL będzie trwał dalej. – Już przygotowujemy się do piątej edycji - powiedział burmistrz. Tymczasem wróćmy do dwóch festiwalowych dni, które zawdzięczamy gminnym samorządowcom i dyrektor MCKiS Izabeli Sosnowicz – Ptak, Stowarzyszeniu Wspólnota Polska oraz Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego
TRZEBA PODZIĘKOWAĆ MIASTU PUŁTUSK
k2
DZIEŃ PIERWSZY, 8 lipca

Uroczysta inauguracja na dziedzińcu zamkowym. Dobre wystąpienie Krzysztofa Nuszkiewicza. Powiedział: - Witam serdecznie w mieście, w którym urodził się Krzysztof Klenczon, kompozytor, wokalista i gitarzysta uważany za jednego z najwybitniejszych polskich artystów muzyki rockowej, witam w mieście, w którym Krzysztof Klenczon nadal żyje, w naszych sercach i pamięci, żyje muzyką, która łączy pokolenia. Burmistrz odniósł się również do Alicji Klenczon, która " wspierała i wspiera nas w każdym etapie realizacji festiwalu".

Rozpoczęcie festiwalu zasygnalizowały dwie salwy armatnie.

Żona muzyka, Alicja (mieszkanka Arizony), dziękując burmistrzowi i jego zastępcy Róży Krasuckiej, powitała rodzinę Klenczona, wnuka Anny Walentynowicz, Tadeusza Deszkiewicza i Polaków na całym świecie. Powiedziała: - Jestem rozdartą Polką pomiędzy dwa kraje – Amerykę i Polskę, a powinnam powiedzieć odwrotnie! Taki sam był Krzysztof, jak wyemigrowaliśmy w `72 roku. Batory odpływał, tata został na brzegu... Jestem rozdarta między dwa kraje, a takich jak ja jest miliony na całym świecie. A chodzi nam o to, żeby było normalnie, żebyśmy mogli i tutaj być, i tam być.

Minister Henryk Kowalczyk: - Nie wszyscy wiedzą, że Krzysztof Klenczon urodził się w Pułtusku. Wczoraj mówiłem do pani premier, że dzisiaj wieczorem jadę na otwarcie festiwalu Klenczona w Pułtusku. Ona się pyta: "A z jakiej racji w Pułtusku?". Mówię: "Krzysztof Klenczon w Pułtusku się urodził, tu mieszkała jego rodzina, jego ojciec walczył o niepodległość w różnych okresach". Dziś możemy się szczycić taką postacią jak Krzysztof Klenczon i cieszę się bardzo, że taki pomysł Jurek Kondracki miał przed kilku laty i że pani Alicja zechciała ten pomysł kupić i go realizować. Za rok jest piąty, jubileuszowy festiwal, i mam nadzieję, że będzie to już ogromne wydarzenie, takie, które przypomni czasy Krzysztofa Klenczona szczególnie młodym.

Minister Kowalczyk dla TYGODNIKA: - Klenczon? Przypominają mi się piosenki z tamtych lat. "Już za rok matura?" – może lepiej nie przypominać, ale też, ale najbardziej "Biały krzyż". Historia jego ojca jest związana z takimi losami. A wystawa? Niezwykle ciekawe są zdjęcia, oryginalne, rodzinne. Gablota jest oblegana... Że ojciec chrzestny Klenczona był związany z pułtuską ziemią, nie wiedziałem, ale skoro urodził się w Pułtusku, ochrzczony był w Pułtusku to i rodziców chrzestnych musiał mieć z Pułtuska... Póki co jeszcze bardziej sławny jest Krzysztof Klenczon niż Pułtusk, więc ogrzejmy się przy tej sławie Krzysztofa Klenczona i tym sposobem promujmy Pułtusk.

Jerzy Kondracki dla "TP": - Jestem bardzo szczęśliwy, że dotrwaliśmy do 4. edycji. I mam nadzieję, że będzie to ogólnopolski festiwal, jestem szczęśliwy, że dużo zacnych gości przybyło i że impreza będzie się rozwijała w takim tempie jak dotychczas. Owszem, festiwal jest dwudniowy, ale wypełnienie go zespołami muzycznymi i warsztatami jest znaczne.

Bogdan Mroziewicz dla "TP": - Klenczon? Ogromny patriotyzm, "Biały krzyż" pamiętam od dzieciństwa. Łzy ciekną, jak młodzież interpretuje muzykę Krzysztofa. No i najwspanialsze lata polskiego rocka. Wspaniałe postacie.

Wystawa (dolny krużganek) poświęcona pamięci muzyka, powielana, nie w pełni satysfakcjonowała fanów Klenczona i jego muzyki. Oto co nam powiedziała znana pułtuszczanka: - Dużo tu kiczu. I brak pomysłu. Brak przedmiotów związanych z naszym rodakiem, choćby ulubionej książki z domowej biblioteki, ulubionego... kubka do herbaty, choćby się taki nie zachował, jest przecież podobny, brak dużych, dobrze wyeksponowanych zdjęć rodzinnych – te zawsze ciekawią. Ale kostiumy sceniczne super i instrumenty. W krużganku także ekspozycja prac laureatów konkursu plastycznego Impresje inspirowane utworami Krzysztofa Klenczona (Nowość. Pierwsze miejsce Lidia Kozioł i Anna Sitkowska).

Ponadto, w Maneżu, film "Wspomnienie – "Krzysztof Klenczon w anegdocie" Bihuna oraz recital Leszka Cichońskiego i koncerty (nocne - do 1. 30. M. Cybulski: – Była cała gromada ludzi, świetnie się bawili): Marii Głuchowskiej, Caroline Baran &friends i Klenczon Projekt – wszystko w amfiteatrze, który ma swój klimat.

DZIEŃ DRUGI, 9 lipca

Konferencja prasowa w ratuszu z udziałem lokalnego "Tygodnika Pułtuskiego" , regionalnego "Tygodnika Ciechanowskiego", dziennikarza z ... Australii i lokalnej telewizji. Alicja Klenczon w oczekiwaniu na wywiad w TVP (wyimki): - Poziom konkursu jest dużo wyższy, zwracaliśmy uwagę na inny aranż i na utwory autorskie, nie tylko Krzysztofa... – Festiwal jest dla mnie uczczeniem pamięci mojego zmarłego męża przez fakt, że jednak urodził się w Pułtusku i nie tak od razu wyjechał ... Pułtusk jest szalenie przepięknym miastem ... Narew jest taka piękna! - Dużo zawdzięczmy Wspólnocie Polskiej. Ukłon w jej stronę... - Polonia jest głęboko zainteresowana festiwalem, a jak już jestem w Polsce, to się nie wyrabiam, żeby odpowiadać na pytania mediów...

Maciej Cybulski, przyjaciel Klenczona, niestrudzony w festiwalowym dziele: - Uważamy, że jeżeli młodzi ludzie mają inne spojrzenie, to jest bardzo dobrze, kopiowanie przez wierność w odtworzeniu jest nudne, to już było... Poziom się podnosi z roku na rok, duża różnica w jakości ... - Trzeba podziękować miastu Pułtusk, mieszkańców i jego zarządcom, że nas tak ciepło przyjęli i że znaleźliśmy tu swoje miejsce...

Drugi festiwalowy dzień zaznaczył się przede wszystkim przesłuchaniem finalistów przez liczne jury (12 osób, Andrzej Ambroziak: - Poszliśmy drogą eliminacji najsłabszych, wyszło na jedno, czyli sprawiedliwie). I nagroda burmistrza – Szymon Fabisiak z Magnuszewa Dużego; I nagroda Alicji Klenczon – rodzimy zespół M-MAX. Następnie konkurs finałowy w amfiteatrze i koncert laureatów na scenie rynkowej . Ponadto koncert pamięci Janusza Kondratowicza i wreszcie gwóźdź FESTIWALU, czyli występ Breakout Tour Piotra Nalepy ("Czy naprawdę był to gwóźdź?" – zastanawiali się ci, którzy uczestniczyli w koncercie. - Oczekiwaliśmy piosenek Klenczona, a był tylko "Biały krzyż - powiedziano "TP").

Burmistrz Nuszkiewicz do TYGODNIKA: - Wieczorny koncert mi się podobał, ale odczucia... Te moje są podobne innym pułtuszczanom, aby bardziej iść w kierunku odtworzenia oryginału, czyli big beat, a nie nowe interpretacje i rock. Zauważam, że ludzie chcą się bawić przy spokojniejszej muzyce, a nie przy mocniejszych pociągnięciach strun gitary. Co innego, kiedy od rana słuchałem oryginałów... Bardziej to wszystko trafia do ucha. Tak, bliżej oryginału, a nie nowych interpretacji! Z tego co widzę, pan Cybulski dopuszcza te nowoczesne formy, bardziej dowolne interpretacje w wykonaniu młodzieży ubranej w skóry. A pokolenie Klenczona i także trochę moje chciałoby znaleźć się w tamtej scenerii, dawnej. No, mniej nowoczesności. A ludzie na koncercie? Nie było dużo ludzi, może zawiniła pogoda, może festiwal nie był dostatecznie rozreklamowany – takie zdania słyszałem, może kilkugodzinne stanie przed sceną jest męczące... Koncert na Solnej, miejsca siedzące, to jest to!

TŁO

Tym razem na pułtuskim rynku – tak, najdłuższym w Europie - było dość rojnie. Zapełniły się przyrynkowe ogródki kawiarniane, festiwalową aurę pułtuszczanie obserwowali również z pozycji ławek przy fontannie. Stanęły namioty, gdzie oferowano różne produkty. Dzieci malowały buźki. Rynkowa scena główna wyglądała imponująco, chociaż wielu przerażało natężenie dźwięków. A pułtuszczanie? Ci znowu zawiedli, tłumów nie było. Lokalne fora internetowe grzmiały, że "Widać, jak działa PROMOCJA po festiwalu im. Klenczona. Dno (...)".


Podziel się
Oceń