Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 7 października 2025 00:10
Reklama

Pułtuski skarb czeka na gospodarza

Do redakcji TYGODNIKA PUŁTUSKIEGO wpłynął materiał, który – jak uważamy – zaciekawi mieszkańców Pułtuska, bowiem jest związany i z naszym miastem, z jego historią, i z pułtuszczanami.

Ci pułtuszczanie to rodzina państwa Niesłuchowskich, byłych właścicieli zabytkowej kamienicy przy ul. Rynek 7, którzy pozytywnie zapisali się w pamięci pułtuskiego społeczeństwa.

Ciekawi jesteśmy, jak na nadesłany tekst zareagują pułtuszczanie i nie tylko, a szczególnie tego, jakie pomysły wiązaliby z kamienicą i jej przyległościami (mającymi możliwości inwestycyjne) w dobie braku lokali dla biznesu, działalności stowarzyszeń, aktywności artystycznych rękodzielników czy regularnych spotkań towarzyskich.  

Dodajmy, że niektóre przyrynkowe kamieniczki są ozdobą naszego miasta, a popadają w ruinę z różnych przyczyn; niektóre domy nie mają określonych właścicieli. Wziąwszy pod uwagę te kwestię, wydaje się, że  niestosowne byłoby pozostawienie obiektu usytuowanego "w samym sercu Rynku" bez należytego dozoru, jako że  spadkobiercy byłych właścicieli mieszkają  z daleka od Pułtuska.

Ciekawi nas również możliwość znalezienia kupca dawnej posiadłości państwa Niesłuchowskich i zagospodarowania jej dla dobra własnego i miasta.

Wyjątkowa kamienica z historycznymi fundamentami może trafić w ręce mieszkańców!

Pułtusk, nazywany "Wenecją Mazowsza", kryje w sobie wiele perełek architektonicznych, które przypominają o bogatej historii miasta. Jedna z nich – kamienica z przełomu XIX i XX wieku – stoi dziś w samym sercu Rynku, z numerem 7. Zbudowana na średniowiecznych fundamentach, przetrwała burzliwe dzieje miasta i do dziś emanuje duchem dawnych czasów.

Ale jej historia to nie tylko cegły i zapisy w księgach wieczystych. To także opowieść o rodzinie Niesłuchowskich – dawnych właścicielach, którzy przez dekady tworzyli część tkanki społecznej Pułtuska.

Kamienica, o powierzchni użytkowej 850 m², wraz z piwnicami i strychem, należała do Zdzisława Niesłuchowskiego – szanowanego obywatela miasta, właściciela kilku innych kamienic i jednocześnie pilota Wojska Polskiego, który w czasie II wojny światowej jako pilot bojowy brał udział w obronie Polski. To właśnie jego rodzina nadała budynkowi charakter miejsca z duszą, w którym łączyły się wygoda i elegancja. Jeszcze przed wojną w kamienicy działało centralne ogrzewanie – luksus, na który niewielu mogło sobie pozwolić.

Los jednak nie oszczędził majątku Niesłuchowskich. W czasie okupacji niemieckiej budynek przejęli naziści. To oni przebudowali znaczną część kamienicy, urządzając w jej wnętrzach hotel. Po 1945 roku, zniszczona bombardowaniami, kamienica cudem przetrwała. Została odbudowana, ale już nie wróciła do dawnej świetności – po wojnie znalazła się w rękach komunistycznych władz. Zlikwidowano dawne wygody, a sama kamienica, podobnie jak inne nieruchomości Niesłuchowskich, została podzielona na mieszkania, w których osiedlono kilkadziesiąt rodzin. Powstały tam również lokale użytkowe – cukiernia czy masarnia.

Dopiero po upadku PRL-u nieruchomości wróciły w ręce rodziny. Jednak po śmierci Aliny Niesłuchowskiej – ostatniej z rodu mieszkającej w Pułtusku – spadkobiercy zdecydowali się sprzedać majątek. W ten sposób kamienica, która była świadkiem rodzinnej historii, dziś czeka na nowego gospodarza.

I choć rzeczoznawcy wyceniają ją wraz z budynkami na ponad 5 milionów złotych, obecni właściciele zdecydowali się na sprzedaż za 3,9 miliona. To okazja inwestycyjna, ale też – co może ważniejsze – szansa dla miasta. Bo czyż nie byłoby pięknie, gdyby to miejsce, niosące w sobie pamięć dawnych pułtuszczan, stało się przestrzenią wspólną? Centrum społecznym, galerią sztuki, hotelem dla turystów albo po prostu miejscem spotkań mieszkańców.

Historia kamienicy Niesłuchowskich przypomina nam, że mury to nie tylko architektura – to także ludzkie losy. I być może dziś właśnie my stoimy przed wyborem, czy pozwolimy, aby ta opowieść została zamknięta w prywatnym biznesie, czy też damy jej nowe życie w sercu wspólnoty.

Autor znany REDAKCJI
 

Zdjęcie kamienicy z 1968 roku
 

Właściciel podczas II wojny św.
 


Podziel się
Oceń

Reklama
NAJNOWSZE EWYDANIE
Tygodnik Pułtuski
Reklama
Reklama
OtoDrobne
Reklama
Reklama
ReklamaVictoria recycling
ReklamaOdbiór elektrośmieci
Reklama
Reklama