Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 18 czerwca 2025 03:16
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

Zawstydzone alejki

Alejki od lat są w stanie katastrofalnym. Nie zdobią miasta i nie są miejscem, które przyciąga chętnych spokoju i odpoczynku
Zawstydzone alejki
alejki
Wydawać by się mogło, że nic prostszego jak zaorać teren, nawieźć ziemi, wytyczyć trawniki, zasadzić kwiaty i krzewy. Obsadzić pomnik Gomulickiego kwiatami, niech w nich tonie, otoczyć go chodnikiem, odmalować ścianę obok baszty (graffiti), postawić ławki (takie, które trudno zdemontować).
Tak się przynajmniej wydaje...
Pal to licho kanałki, chociaż tragiczne, są nie nasze, więc miasto nie powinno przy nich majstrować, jak to się niedawno zdarzyło. Z kanałkami trzeba czekać na lepsze czasy, ale alejki powinny być oczkiem w głowie głowy miasta. Bo już tak jest, że z wizerunkiem miasta jest jak z zewnętrznością człowieka. Widać go na pierwszy rzut oka. Niestety, jak cię widzą, tak cię piszą...
A tu zainteresowania nimi starczyło jedynie na położenie kawałka chodnika od strony MCKiS i wyjęcie z ziemi starych krawężników oraz sporadyczne wykoszenia trawy przy popiersiu piewcy Pułtuska.
Mamy początek lipca, lato umknie jak z bicza trzasnął, potem czas nie będzie sprzyjał pracy w alejkach. A kiedy znowu nastanie wiosna i znowu lato, alejki wciąż będą... zawstydzone.

Podziel się
Oceń