Chcemy wyjść szerzej z promocją
Z zastępcą burmistrza Różą Krasucką rozmawia Grażyna Maria Dzierżanowska
- 07.07.2016 09:09
Samodzielny Referat Turystyki i Promocji... Pani jest jego kierowniczką. Nacisk bardziej na turystykę czy na promocję?
Na jedno i drugie, po równo. Rolą Referatu jest współpraca międzynarodowa i pozyskiwanie funduszy... Współpracujemy z różnymi instytucjami na zewnątrz, z miastami zagranicznymi...
... zaprzyjaźnionymi z Pułtuskiem?
Też, też. I ze wszystkimi, którzy się do nas zwracają.
A zwracają się?
Mamy szlak napoleoński, jest połączony z turystyką i promocją. Prowadzimy obsługę medialną i promocyjną miasta, jak również prowadzimy bardzo dobrze funkcjonujące Gminne Centrum Informacji, w tym informacji turystycznej. No i organizujemy różne przedsięwzięcia promocyjne związane z materiałami, z reklamą, z gadżetami.
Jakiś przykład?
Np. publikacja, która była od lat, ale jest ponowiona – Miasto Pułtusk, bezpłatne informatory dla naszych mieszkańców ... W tej chwili pracujemy nad nowym informatorem o Pułtusku dla przedsiębiorców. Odwiedzający nas korzystają z tych informatorów i map turystycznych... Mapa miasta istniała, ale my chcemy ją zinformatyzować. Dziś turyści są podzieleni – jedni chcę przewodnik do ręki, drudzy wiadomości internetowych.
Zadania Referatu odnośnie instytucji kulturalno-oświatowych? Nadzór? Współpraca?
Jest współpraca, jak najbardziej, chociaż każda instytucja prowadzi własną działalność, ale w tym roku imprezy zostały przeniesione do MCKiS. Z UM, a to to dni patrona miasta, wianki, festiwal Klenczona... Nasze jednostki wszelką pomoc i wsparcie mają od nas.
Ile osób pracuje w Referacie prowadzonym przez Panią?
Siedem. Państwo: Ewa Kamińska, Michał Pawłow, Aneta Purzycka oraz Jagoda Bednarczyk – Ponichtera, Bernardeta Hamowska, Piotr Kazimierczak i Ewa Węgłowska.
Pułtuszczanie znają tych ludzi, przychodzą do Referatu?
Przychodzą, prosząc o różne materiały, gadżety, reklamówki. Ci, który gdzieś wyjeżdżają i chcą promować miasto też przychodzą po publikacje.
Jeszcze raz... Ci pułtuszczanie, o czym oni z państwem rozmawiają?
Przychodzą z ciepłymi radami, z sugestiami, np. co dodać do jakiejś imprezy, co ująć, z tym, żeby zmienić jakiś termin...
Od Referatu zależą gadżety związane z Pułtuskiem? Co oferujecie turyście?
Były długopisy, ołówki, przypinki, kubeczki – one cieszą się zainteresowaniem... Herb Pułtuska bardzo się podoba... Pracujemy nad drobnymi gadżetami dotyczącymi naszego miasta.
Chcielibyśmy widzieć inne pamiątki pułtuskie! Już nie te bezpłatne...
Są, np. naszych artystów lokalnych, np. pani Malikowej, malarstwo pana Gbiorczyka...
Gdzie turysta może kupić pamiątkę, niebanalną pamiątkę?
W Muzeum Regionalnym, w Gminnym Centrum Informacji, w sklepie koło ratusza mamy piękne ceramiczne przedmioty z elementami Pułtuska, ale to prywatna działalność.
No, jeszcze nie o to mi chodzi. Puszcza Biała mi chodzi po głowie, wyroby zanarwiańskie, rękodzielnictwo... Glina, drewno, słoma, artystyczne wyroby kowalskie, kwiaty kurpiowskie, palmy, przedmioty wypiekane z ciasta, hafciarstwo...
UM nie może prowadzić działalności gospodarczej. A poza tym nie było takiego odzewu, że ci, którzy produkują takie pamiątki, chcieliby je sprzedawać. Jedynie dochodzi do sprzedaży wyrobów kurpiowskich przed świętami, przed ratuszem... I sporadycznie – w dni Mateusza, podczas jarmarku archeologicznego. W wieży ratuszowej twórcy mogliby wystawiać swoje prace, jest to jakiś pomysł, trzeba by rozmawiać z panem dyrektorem Popowiczem. Zasygnalizuję to.
Coś jeszcze?
Chodzi nam o opracowanie krótkiego filmu promującego miasto i festiwal Klenczona, chcielibyśmy promować nasze miasto na targach, pani Alicja Klenczon chce nas zaprosić na takie targi w listopadzie. Chcemy wyjść szerzej z promocją. No i chcemy popracować nad internetową stroną miasta, myślimy, żeby to zrobić w tym roku. I chcemy, żeby nasze zabytki były opisane dwujęzycznie... Chcemy wyjść szerzej z promocją
Z zastępcą burmistrza Różą Krasucką rozmawia Grażyna Maria Dzierżanowska
Samodzielny Referat Turystyki i Promocji... Pani jest jego kierowniczką. Nacisk bardziej na turystykę czy na promocję?
Na jedno i drugie, po równo. Rolą Referatu jest współpraca międzynarodowa i pozyskiwanie funduszy... Współpracujemy z różnymi instytucjami na zewnątrz, z miastami zagranicznymi...
... zaprzyjaźnionymi z Pułtuskiem?
Też, też. I ze wszystkimi, którzy się do nas zwracają.
A zwracają się?
Mamy szlak napoleoński, jest połączony z turystyką i promocją. Prowadzimy obsługę medialną i promocyjną miasta, jak również prowadzimy bardzo dobrze funkcjonujące Gminne Centrum Informacji, w tym informacji turystycznej. No i organizujemy różne przedsięwzięcia promocyjne związane z materiałami, z reklamą, z gadżetami.
Jakiś przykład?
Np. publikacja, która była od lat, ale jest ponowiona – Miasto Pułtusk, bezpłatne informatory dla naszych mieszkańców ... W tej chwili pracujemy nad nowym informatorem o Pułtusku dla przedsiębiorców. Odwiedzający nas korzystają z tych informatorów i map turystycznych... Mapa miasta istniała, ale my chcemy ją zinformatyzować. Dziś turyści są podzieleni – jedni chcę przewodnik do ręki, drudzy wiadomości internetowych.
Zadania Referatu odnośnie instytucji kulturalno-oświatowych? Nadzór? Współpraca?
Jest współpraca, jak najbardziej, chociaż każda instytucja prowadzi własną działalność, ale w tym roku imprezy zostały przeniesione do MCKiS. Z UM, a to to dni patrona miasta, wianki, festiwal Klenczona... Nasze jednostki wszelką pomoc i wsparcie mają od nas.
Ile osób pracuje w Referacie prowadzonym przez Panią?
Siedem. Państwo: Ewa Kamińska, Michał Pawłow, Aneta Purzycka oraz Jagoda Bednarczyk – Ponichtera, Bernardeta Hamowska, Piotr Kazimierczak i Ewa Węgłowska.
Pułtuszczanie znają tych ludzi, przychodzą do Referatu?
Przychodzą, prosząc o różne materiały, gadżety, reklamówki. Ci, który gdzieś wyjeżdżają i chcą promować miasto też przychodzą po publikacje.
Jeszcze raz... Ci pułtuszczanie, o czym oni z państwem rozmawiają?
Przychodzą z ciepłymi radami, z sugestiami, np. co dodać do jakiejś imprezy, co ująć, z tym, żeby zmienić jakiś termin...
Od Referatu zależą gadżety związane z Pułtuskiem? Co oferujecie turyście?
Były długopisy, ołówki, przypinki, kubeczki – one cieszą się zainteresowaniem... Herb Pułtuska bardzo się podoba... Pracujemy nad drobnymi gadżetami dotyczącymi naszego miasta.
Chcielibyśmy widzieć inne pamiątki pułtuskie! Już nie te bezpłatne...
Są, np. naszych artystów lokalnych, np. pani Malikowej, malarstwo pana Gbiorczyka...
Gdzie turysta może kupić pamiątkę, niebanalną pamiątkę?
W Muzeum Regionalnym, w Gminnym Centrum Informacji, w sklepie koło ratusza mamy piękne ceramiczne przedmioty z elementami Pułtuska, ale to prywatna działalność.
No, jeszcze nie o to mi chodzi. Puszcza Biała mi chodzi po głowie, wyroby zanarwiańskie, rękodzielnictwo... Glina, drewno, słoma, artystyczne wyroby kowalskie, kwiaty kurpiowskie, palmy, przedmioty wypiekane z ciasta, hafciarstwo...
UM nie może prowadzić działalności gospodarczej. A poza tym nie było takiego odzewu, że ci, którzy produkują takie pamiątki, chcieliby je sprzedawać. Jedynie dochodzi do sprzedaży wyrobów kurpiowskich przed świętami, przed ratuszem... I sporadycznie – w dni Mateusza, podczas jarmarku archeologicznego. W wieży ratuszowej twórcy mogliby wystawiać swoje prace, jest to jakiś pomysł, trzeba by rozmawiać z panem dyrektorem Popowiczem. Zasygnalizuję to.
Coś jeszcze?
Chodzi nam o opracowanie krótkiego filmu promującego miasto i festiwal Klenczona, chcielibyśmy promować nasze miasto na targach, pani Alicja Klenczon chce nas zaprosić na takie targi w listopadzie. Chcemy wyjść szerzej z promocją. No i chcemy popracować nad internetową stroną miasta, myślimy, żeby to zrobić w tym roku. I chcemy, żeby nasze zabytki były opisane dwujęzycznie...