Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 sierpnia 2025 21:33
PUŁTUSK. Problem otwartych podwórek

Muszą się dogadać

Na swoim podwórku każdy chce mieć porządek i względny spokój, to nie są wygórowane potrzeby. Trudniej do tego dążyć, gdy mieszka się w bloku czy kamienicy w otoczeniu licznych sąsiadów, w uczęszczanym rejonie miasta. Tak jest właśnie w podwórku znajdującym się na tyłach byłego baru Okruszek.

Na jednej z ostatnich sesji Rady Miejskiej, radna Beata Kowalska zgłosiła sprawę, która toczy się na linii władze gminy - mieszkańcy już od kilku ładnych lat. Chodzi i podwórko przy ulicy Świętojańskiej 2. Mieszkańcy chcą zamontowania tam bramy na pilota, by ograniczyć dostęp osób postronnych. Ci GOŚCIE wchodzą na podwórko najczęściej wieczorami, by palić papierosy, pić alkohol, załatwiać potrzeby fizjologiczne pod drzwiami mieszkańców.

Odpowiadając radnej, burmistrz Beata Jóźwiak przyznała, że mieszkańcy byli u niej z tą sprawą, ale w przypadku akurat tego podwórka sytuacja jest skomplikowana, gdyż gmina ma tu tylko część gruntu, są też inni właściciele i wszyscy musieliby się zgodzić na tę bramę.

Do dyskusji wtrącił się radny Wojciech Gregorczyk, który zna problem, bo będąc burmistrzem poprzedniej kadencji, też się z nim zetknął. Na tej posesji jest kilka wspólnot mieszkaniowych, znajdują się sklepy i lokale usługowe. Miasto może wyrazić zgodę na postawienie bramy, ale radny nie widzi powodu dlaczego miałoby finansować taką inwestycję. Niech się wspólnoty dogadają i taką bramę zrobią, jeśli wszyscy będą ZA.

Jak argumentował były burmistrz, jest kilkanaście takich podwórek w mieście,bo grunt był sprzedawany mieszkańcom tylko pod budynkami i jest to problematyczne dla samorządu, gdyż to gmina musi wykonywać tam inwestycje, a wspólnoty mieszkaniowe niechętnie ten grunt przejmują. Podwórka są często zaniedbane, wymagające gruntownych napraw nawierzchni, położenia kostki odprowadzenia wód opadowych, a na to potrzeba środków.

Ed


Podziel się
Oceń