Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 13 września 2025 06:18
Reklama

Z TĄ ŁĄKĄ TO JEDNAK TRZEBA COŚ ZROBIĆ

W Pułtusku coraz więcej kwiatów i zieleni, a przez to miejsc, które są miłe dla oczu i odpoczynku.

Ale... Łąkę miejską to mamy chyba jedną i budzi ona w większości negatywne odczucia, szczególnie mieszkańców bloków usytuowanych przy parku na WIDOK. Piszemy o niej często i może byśmy już zaprzestali wytykać jej niedostatki przyrodnicze i estetyczne, gdyby nie rozmowy z tymi, którzy relaksują się w WIDOK-owej przestrzeni.

- Ten park to miejsce naszych spotkań. Kiedy ciepło i zielono, umawiamy się ze znajomymi nie w domach, a właśnie tutaj – usłyszeliśmy od mieszkanki pobliskiego bloku. – Ale czy jesteśmy zadowoleni z obecnego stanu łąki? No nie. Nie zakwitła nam makami, chabrami czy rumiankami jak to było pierwszego roku po jej założeniu; dużo w niej zeschłych, brązowych badyli i zbyt wysokich chwastów.

Wydaje się, że gdyby posłużono się innym niż zazwyczaj zestawem nasion łąkowych, przestrzeń byłaby barwna, a rośliny nie rosłyby tak wysoko (np. łopian większy, tzw. rzep). Ich wysokość zaburza po prostu widzenie parkowych alejek.

Dodajmy, że rośliny łąkowe zachwycają ilością kolorów, też zapachów. Jest ich mnóstwo. Na hasło ROŚLINY ŁĄKOWE Internet wskazał nam jedynie 27 roślin, ale jest ich mnóstwo – od anafalisu perłowego przez łubin trwały do żmijowca zwyczajnego.

Nasuwa się tu więc, nie bez powodu, tytuł dzieła Wacława Potockiego "OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY".

GMD


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama