Gości w pierwszym dniu wystawy powitał Krzysztof Piekarski, przedstawiając zarazem autorów wystawianych prac, a to: G. Pitsko, A. Filipowicz – doskonale znani pułtuskim miłośnikom zamkowych wystaw - oraz I. Miklaszewicz, T. Kozik i Y. Dmitrievą.
- Pułtuszczanie zapewne mają w pamięci twórczość malarską panów Pitsko i Filipowicza, którzy w zamkowym krużganku wystawiali swoje obrazy już wiele razy. To uznani malarze, zatem cieszy ich obecność w naszym mieście, zresztą jak pozostałych twórców - powiedział "TP" prezes oddziału północno-mazowieckiego stowarzyszenia WSPÓLNOTA POLSKA, Krzysztof Łachmański.
Tytuł wystawy, jak sądzimy, związany jest z ROKIEM WŁADYSŁAWA STANISŁAWA REYMONTA, noblisty, autora prześwietnych "Chłopów", w których aż roi się od wyśmienitych opisów ojczystej przyrody, soczystych kolorystycznie, pachnących kwiatami ścielącymi się wokół chat, lasami, zbożami, łąkami. Czy podobne krajobrazy znajdujemy na krużgankowych ścianach? I tak, i nie. Ale wystawione prace i ich tematykę musicie zinterpretować po obejrzeniu ekspozycji.
Wiesław Trzciński: - Skąd wywodzą się artyści? Czworo malarzy tu wystawiających pochodzi z Grodna, pani Dmitrieva jest z Kazachstanu i obecnie wraz z rodzicami przebywa w Domu Polonii. Dodam, że twórcy uczestniczyli w plenerze malarskim, zorganizowanym na terenach przyzamkowych, a plenerem zarządzał Gienadij Pitsko. Stąd też na wystawie poplenerowe etiudy pułtuskie Y. Dmitrievey.
Tekst GMD, fot. autorki tekstu i Wiesława Trzcińskiego.
