Place zabaw wyposażone tylko w huśtawki, zjeżdżalnie i piaskownice to już dziś trochę za mało. Obecne miejsca do zabaw dziecięcych powinny dysponować nie tylko różnorodnym i bezpiecznym sprzętem, ale również rozwijającym wyobraźnię dziecka i wpływającym na jego kreatywność. O estetyce nie wspomnimy.
A jakie są pułtuskie place zabaw? Przyjrzeliśmy się kilku z nich w ubiegłym tygodniu; najpierw w górnej części miasta. Nie wyglądały imponująco, chociaż są ogrodzone, z ławkami dla rodziców i opiekunów, z koszami na śmieci, z wystrzyżoną trawą. Dalsze uwagi? Wszystkie piaskownice należy uzupełnić świeżym piaskiem. Ogólny wygląd mało estetyczny.
Na placu zabaw w parku na Widok niezły rozgardiasz, teren jest nieposprzątany, wokół sprzętów i w piaskownicy znajdują się zużyte taśmy i... szmaty niewiadomego pochodzenia. Piaskownica nie przygotowana do wiosenno-letniego sezonu. Widok całości mało estetyczny. Kolejny plac, Na Skarpie, dość duży, bogaty w sprzęt, kolorowy, ale pełen porozrzucanych zabawek i ich części. Po prostu zabawkowe pobojowisko. I nieduży plac między ulicą Mickiewicza a Traugutta. Tu ławka do naprawy, piaskownica do uzupełnienia.
Zjedźmy na dół miasta. Tu piękny skwer Piłsudskiego, a w nim plac zabaw, jeden z najpiękniejszych w mieście. Wśród kwiatów, krzewów i drzew, z ławkami i wielu zadbanymi urządzeniami do zabaw. Spotkani przez nas kilkuletni chłopcy powiedzieli, że przychodzą na ten plac zabaw codziennie. – Ja tu przychodzę nie tylko dla wnuczusi, która biega od jednej atrakcji do drugiej, ale też z przyjemnością odpoczywam wśród przyrody i spokoju – powiedziała nam opiekunka Kasi.
Kolejny plac zabaw znajdujemy na Popławach, pięknie ogrodzony, oświetlony i bogato wyposażony w sprzęt do zabaw. Jest najpiękniejszy z obejrzanych przez nas miejsc. I najbezpieczniejszych ze względu na piasek, który leży na całym obszarze placu. Przy wejściu, jak na innych placach, znajduje się tablica informująca o zachowaniu się na tej zabawowej przestrzeni i – co najważniejsze – znajdują się na niej numery telefoniczne pogotowia ratunkowego i policji.
Kazimierz Dzierżanowski