Wybudowanie sieci ścieżek rowerowych o łącznej długości 24 kilometrów, okalających Jezioro Zegrzyńskie, zostanie w połowie sfinansowane ze środków unijnych, w ramach Funduszy Europejskich dla Mazowsza przewidzianych na lata 2021–2027. Wsparcie Unii Europejskiej wyniesie 32,5 mln zł. Budowa potrwa do końca 2027 r. i wtedy można będzie w pełni korzystać z uroków i zalet turystyki rowerowej.
Przewodniczący Sejmiku Województwa Mazowieckiego Ludwik Rakowski, skomentował podjęcie tej inwestycji następująco:
- rozwój infrastruktury służącej turystyce, komunikacji, rekreacji i jednocześnie zdrowiu to bardzo dobra informacja. To dzięki współpracy samorządów i finansowaniu ze środków Unii Europejskiej udaje się realizować tak duże, oczekiwane przez mieszkańców inwestycje. Marszałek Adam Struzik podkreślił dobitnie:
-Na takie inwestycje czekają rowerzyści i turyści. Jestem pewien, że gotowa trasa stanie się wizytówką powiatu i jedną z najciekawszych tras rowerowych na Mazowszu. Po raz kolejny dzięki środkom unijnym możemy inwestować w turystykę rowerową.
Anna Brzezińska, członkini zarządu województwa mazowieckiego podkreślała znaczenie nowej inwestycji dla rozwoju turystyki:
– Jezioro Zegrzyńskie to jedna z największych atrakcji Mazowsza i miejsce, w którym mieszkańcy chętnie wypoczywają. Tereny wokół Zegrza są też popularne wśród rowerzystów. Nowe, bezpieczne i wygodne ścieżki będą częścią Euro Velo 11.
Nie ma wątpliwości, że Jezioro Zegrzyńskie jest jednym z najbardziej atrakcyjnych miejsc w pobliżu Warszawy, służących wypoczynkowi, rekreacji i turystyce. Zalew przyciąga co roku, w sezonie letnim, tysiące turystów. Obecnie można oczekiwać, że pozostanie popularny wśród rowerzystów także poza sezonem. Władze czterech gmin, inwestujących obecnie w nowe trasy rowerowe, zakładają że cały akwen będzie opleciony ścieżkami rowerowymi. Warto przy tym zaznaczyć, że na całej długości budowanej trasy rowerowej zainstalowana zostanie istotna dla rowerzystów infrastruktura: punkty serwisowe dla rowerów, stojaki, oznaczenia tras turystycznych.
Jak możemy przeczytać na portalu mazowieckiego Samorządu:
Turystyka rowerowa na Mazowszu jest coraz bardziej popularna, a dzięki powiększającej się sieci ścieżek rowerowych jest też coraz bezpieczniejsza. Dzięki unijnemu wsparciu na całym Mazowszu powstały już setki kilometrów nowych tras rowerowych, m.in. w Pomiechówku, Józefowie, gminie Jabłonna, Leszno, Stare Babice, a także w Wyszkowie czy Płocku.
Wiadomo zatem, że tysiące turystów z Warszawy i okolic już za dwa lata będzie mogło swobodnie korzystać z nowej sieci rowerowych tras. Liderem opisywanego projektu jest Gmina Nieporęt, na terenie której od 2017 r. powstało ponad 25 km ścieżek rowerowych.
Co w tej sprawie robimy na ziemi pułtuskiej? Nasz powiat od aglomeracji warszawskiej oddzielają powiaty nowodworski, legionowski, wołomiński i wyszkowski. W tych powiatach już wiele lat temu postawiono budowę rowerowych tras. Warszawa i przedmieścia to ponad dwa miliony mieszkańców, którzy chcą korzystać z możliwości bliskiej turystyki, zwiedzać, relaksować się, realizować swoje rowerowe pasje sportowe i rekreacyjne. Co ważne: od granicy administracyjnej Warszawy do granicy naszego powiatu jest w linii prostej niewiele ponad 20 kilometrów. W Warszawie sieć rowerowa (wszystkie rodzaje dróg rowerowych) liczy już ponad 820 kilometrów. Sąsiadujące z nami od południa powiaty budują ścieżki od lat – i właśnie zaczynają realizować kolejną, dwuletnią inwestycję rozbudowując rowerowe trasy i zapewniając coraz większą dostępność bezpiecznej komunikacji na dwóch kółkach swoim mieszkańcom.
Jeśli Powiat Pułtuski, a szczególnie nasze miasto liczy na odwiedziny rowerowych turystów, to czas najwyższy pomyśleć o zbudowaniu sieci tras rowerowych z prawdziwego zdarzenia. Czy warto w tę infrastrukturę inwestować? A może za daleko od Warszawy? Spyta ktoś: "a kto tu do nas niby na rowerze miałby jechać taki kawał drogi?". Podamy zatem inny przykład: dużo dalej odsunięty od stolicy powiat przasnyski najwyraźniej już odpowiedział na pytanie, czy warto inwestować w rowerową mobilność. Zacytujemy informację Urzędu Marszałkowskiego z kwietnia 2025 r: PRZASNYSZ INWESTUJE W ROZWÓJ TURYSTYKI.
Fundusze europejskie pozwolą na modernizację tras pieszo-rowerowych w samym centrum Przasnysza. Wraz z przebudową ścieżek poprawione zostanie oznakowanie, punkty odpoczynku i elementy małej architektury. Powstanie także ścieżka turystyczna "Tropem Przaśnika wzdłuż rzeki Węgierki". Będzie to trasa równoległa do prawego brzegu rzeki, łącząca się w trzech miejscach z istniejącymi szlakami turystycznymi oraz z zabytkami miasta (ul. Mostowa, ul. Św. St. Kostki, ul. Berka Joselewicza). W miejscach, gdzie roztaczają się najpiękniejsze widoki, powstaną wypoczynkowe tarasy z siedziskami i stolikami. Tytuł projektu: Rozbudowa istniejących szlaków turystycznych na terenie Miasta Przasnysz poprzez wprowadzenie do oferty turystycznej ścieżki "Tropem Przaśnika wzdłuż rzeki Węgierki"
Całkowita wartość projektu: 5 882 341,92 zł
Dofinansowanie z UE: 4 999 990,33 zł
Czy w tej sytuacji ktokolwiek może mieć wątpliwości, czy warto budować ścieżki rowerowe? Zapewne można mieć wątpliwości w kwestii jakości i rzetelności wykonania. Przed rokiem opisywaliśmy ścieżkę do Kacic, której nawierzchnię wykonano najprawdopodobniej z destruktu asfaltowego, który jest odpadem niebezpiecznym. Jazda rowerem po tej rowerowej ścieżce raczej jest niemożliwa – ale za to można się tam przespacerować – jeśli oczywiście lubimy spacerować w płetwach. Radny Michał Górecki coś w tej sprawie usiłował nieśmiało wyjaśniać – ale chyba nic nie dało się ustalić. Pytanie jakie narzuca się w kontekście ścieżki do Kacic jest zatem bardzo refleksyjne: budować te ścieżki dla pułtuszczan – czy może jednak lepiej nie budować? Ile mamy na rynku stojaków na rowery? Zdaje się, że są jedynie dwa, przy ratuszu. Można chyba podsumować to słowami: szału nie ma...
ZCZ