Co jakiś czas wracamy do tematów związanych z działalnością Stowarzyszenia Nasza Narew, by pokazać, że ci społecznicy na czele z prezesem stowarzyszenia Stanisławem Wasilewskim nigdy się nie poddają i robią kolejne konkretne kroki ku przywróceniu świetności nadnarwiańskiej przyrodzie.
Zgodnie z posiadanym od Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie pozwoleniem wodnoprawnym, z dniem 20 października 2024 rozpoczęły się prace udrożnieniowe, polegające na usuwaniu zatorów trzcinowych blokujących od ponad czterdziestu lat przepływ wody, co spowodowało eutrofizację rozlewisk Doliny Dolnej Narwi na obszarze ponad 5 ha. Prace były wykonywane na działkach Skarbu Państwa nr 229/7 na wysokości wsi Gzowo i 63/1 we wsi Strzyże gmina Pokrzywnica. Wieloletnie zaniedbania, jakich dopuścił dawny Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, doprowadziły do całkowitego obumarcia ekosystemu tego unikatowego miejsca, gdzie bytowały raki błotne, gdzie ryby posiadały swoje miejsca tarliskowe, a ptaki błotno-brodzące wyprowadzały stąd lęgi.
Dzięki pozyskiwaniu każdego roku darowizn i funduszy od sponsorów, w ramach naszych statutowych działań będziemy chcieli do roku 2026 przywrócić dawną świetność tego miejsca, a z opinii ichtiologów i ornitologów, którzy je wizytowali wynika, że jeżeli stworzy się warunki, ptactwo wraz z innymi organizmami powróci do Gzowa i Strzyż. Zauważyliśmy to już wiosną ubiegłego roku, po częściowym odtworzeniu kanału wypływowego Narwi na wysokości stanicy wędkarskiej w Strzyżach, której dzierżawcą jest koło Polskiego Związku Wędkarskiego nr 79 w Ursusie.
Liczymy chociaż na niewielkie wsparcie Samorządu Gminy Pokrzywnica i Starostwa w Pułtusku, którym równie jak nam, działaczom społecznym powinno leżeć na sercu piękno i ratowanie dobra narodowego, jakim jest ojczysta przyroda.
10-11 listopada, na wysokości wsi Strzyże, udrożniliśmy i pogłębiliśmy rozlewisko obejmujące swoim rozmiarem ok. hektara, które od ponad 30 lat było całkowicie zarośnięte chwastami i roślinnością inwazyjną. To tak jakbyśmy będąc grupą chirurgów usunęli guz nowotworowy ze zdrowego organizmu. Do tej pory nikt ze służb i instytucji odpowiedzialnych z mocy Ustawy za mazowieckie cieki wodne nie kiwnął nawet palcem. Wszystkie prace wykonywane przez naszą proekologiczna organizację są wykonywane w terminach zawartych w pozwoleniu wodnoprawnym i akcie dzierżawy , podpisanym z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej w Warszawie w roku 2021 na działkach 229/7 i 63/1 na wysokości wsi Gzowo i Strzyże. Tak też należy postąpić z lewobrzeżnym dopływem Narwi bardzo istotnym dla ekosystemu - rzeką Prut od mostu w Kruczymborku do rozlewiska Narwi. Wycinanie i wykaszanie roślinności nic kompletne nie da, gdyż z pierwszymi promieniami wiosennymi słońca i kolejnego upalnego lata eksplozja roślinności będzie po trzykroć większa, jeżeli nie przywróci się odpowiedniej szerokości i głębokości z usunięciem systemów korzeniowych specjalistyczna koparką, tak jak my to uczyniliśmy z pomocą sponsorów i darczyńców.
Rodzi się pytanie, gdzie są fundusze , które natychmiast powinny być przeznaczone z kasy Skarbu Państwa w miejsca, które potrzebują natychmiastowej rewitalizacji i odnowy. W miejscu pokazanym i opisanym, ryby wiosną przyszłego roku już wpłyną na tarlisko, co jednocześnie umożliwi powrót bytujących tu jeszcze w latach osiemdziesiątych ptaków wodnych i brodzących. Mam nadzieję , że zarówno nowy Zarząd Zlewni w Dębe jak i Nadzór Wodny w Wyszkowie wezmą przykład z naszych działań statutowych i przywrócą dawną świetność rzeki Prut, jaką pamiętam z czasów kiedy do wsi Śliski w gminie Zatory dopływaliśmy łodziami na dulki, jedna obok drugiej, z zapasem odległości . Tymczasem od ponad trzydziestu lat ciężko jest wpłynąć tu kajakiem.
Oczekujemy na podjęcie profesjonalnych działań, albowiem organizacja proekologiczna rejestrowa, którą jesteśmy, nie otrzymuje funduszy ze Skarbu Państwa. Gdyby tak było, ekosystem rzeki Narew byłby przywrócony w jej dolnym biegu do pierwotnego stanu już od roku 2015- nasze stowarzyszenie powstało w 2014 roku i od tamtego czasu upór urzędników i nieznajomość tematu hydrologii wpłynęły na obumarcie tak unikatowego i bogatego przyrodniczo miejsca.
Zwróciłem się do nowej pani burmistrz Beaty Jóźwiak z prośbą o zorganizowanie koncertu charytatywnego pt. Gramy dla Naszej Narwi. Myślę, że gdyby Pani zamieściła ten wiersz, to mógłby on pomóc w zorganizowaniu takiego muzycznego wydarzenia.
Jesienny sen
Pójdę chłonąć ciszę
w moje maleńkie dziecinne góry
które otulone barwami jesieni
budzą z dawna zapomnianą tkliwość
Rozejrzę się po łąkach nadnarwiańskich
dotknę chropowatych muszli
otulonych miękkim wilgotnym mchem
kołyską wiedźm, biesów i błędnic
I będę brodził w liściach dębowych
żółtych od wspomnień
pąsowych od legend
ukrytych pod wiekowym dębem
Zaczerpnę łyk kryształowej wody
z posrebrzanej blaskiem Narwi
i siądę pod delikatną brzozą
sycąc się ostatnim odcieniem zieleni
Poczekam aż słońce w krwistej opończy
zniknie za leśnym garbem horyzontu
i pójdę do świateł do ludzi
cały siwą mgłą spowity
A gdybym nie zdołał już wrócić
miej mnie w opiece
Święty Jeleniu z krzyżem na porożu.
Stanisław Wasilewski-prezes Stowarzyszenia Nasza Narew