Trudno się dziwić, że w wielu momentach emocje brały górę, gdyż przedstawiciele władz miejskich przyjechali rozmawiać o pomyśle na dalsze funkcjonowanie placówki, która ze względu na ilość uczniów, jest dla gminy bardzo kosztowna. Rodzice obawiają się likwidacji, konieczności przeniesienia dzieci z małej szkoły, gdzie panuje rodzinna atmosfera, do pułtuskich molochów. Chcą, by władze zamiast myśleć o likwidacji pomogły im wypromować szkołę, zorganizować dogodny dojazd dla tych dzieci z okolicy, również z Pułtuska, których rodzice ze strachem myślą o przepełnionych miejskich klasach. Czy pułtuszczanie, mając możliwość dowozu dzieci do takiej szkoły, gdzie są dobre warunki lokalowe, nowy plac zabaw, pracownia komputerowa, piękne boisko, zdecydowaliby się na zapisywanie tam swoich pociech? Zapraszamy do dyskusji!
Więcej na ten temat w papierowym wydaniu Tygodnika.
Rodzice stoją murem
Dziś, w Publicznej Szkole Podstawowej w Bobach odbyło się spotkanie burmistrza Krzysztofa Nuszkiewicza, jego zastępcy Róży Krasuckiej, radnych i pracowników Urzędu Miejskiego z dyrekcją szkoły oraz rodzicami uczących się tam dzieci. Trudno się dziwic ze w wielu momentach emocje brały górę, gdyz przedstawiciele władz miejskich przyjechali rozmawiac o pomyśle na dalesze funkcjonowanie placówki, która ze względu na ilosc uczniów jest dla gminy bardzo kosztowna. Rodzice obawiają się likwidacji, koniecznosci przeniesienia dzieci z małej szkoły gdzie panuje niemal rodzinna atmosfera do pułtuskich molochów. chca by władze zamiast myslec o likwidacji pomogły im wypromowac szkołę, zorganizowac dogodny dojazd dla tych dzieci z okolicy, równiez z Pułtuska których rodzice również ze strachem myslą o przepełnionych miejskich klasach. Czy pułtuszczanie, mając możliwosc dowozu dzieci do takiej szkoły, gdzie są dobre warunki lokalowe, nowy plac zabaw, pracownia komputerowa, piekne boisko i co zdecydowaliby się na zapisywanie tam swoich pociech do takiej szkoły? Zapraszamy do dyskusji
- 22.01.2016 11:04