Zdumiewające jest, że nawet na zdjęciach sygnalitycznych, wykonanych przez gestapo w czasie śledztwa (poniżej - z Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej) miał harde spojrzenie. Fundacja poszukiwała informacji o życiu pana Bolesława. I trafiła na www.archiwarodzinne.gov.pl (stąd zdjęcia).


Tak oto kolejna historia śmierci, zmieniła się w historię życia. Był kolarskim Mistrzem Płocka (1929), zawodnikiem sekcji bokserskiej Płockiego Amatorskiego Klubu Sportowego (1935), uczestnikiem wyścigów motocyklowych (pierwszy z prawej – Płock, maj 1939 r.), właścicielem zakładu techniczo – rowerowego w Płocku (1935-1939). Wysportowanym, przedsiębiorczym i utalentowanym człowiekiem. Mężem – Wandy, ojcem Mirosława i Romany.
Teraz jeszcze bardziej widać jaka pustka po nim została.