Niedzielny mecz to pierwsze koty za płoty, bowiem drużyny czeka jeszcze dziesięć spotkań – pięć wyjazdowych i pięć w Pułtusku. Potem nastąpi runda rewanżowa, a po podsumowaniu wyników z obu rund pierwsze cztery zespoły zawalczą o awans do czwartej ligi, pozostałe zaś zagrają o... satysfakcję.
Organizacją spotkania zajmuje się Zbigniew Chodkowski, doświadczony działacz i zapalony tenisista, który od wielu lat zabiegał o pułtuską sekcję tenisa stołowego. Mówi: – Dotychczas graliśmy rekreacyjnie w ramach MOSiR-u, lecz żeby grać w lidze, musieliśmy znaleźć przynależność klubową. Tak doszliśmy do porozumienia z MKS-em Pułtusk, który taką sekcję posiadał. Finansowanie? Dzięki burmistrzowi Wojciechowi Gregorczykowi możemy funkcjonować pod względem finansowym, ponadto otrzymaliśmy dwa stoły wyczynowe oraz udostępniono nam obiekt do treningów i rozgrywek meczowych. Koszty przejazdów? Burmistrz obiecał pokryć koszty przejazdów. Inne zaś pokrywamy we własnym zakresie. Zawodnicy? Mamy w sekcji dwudziestu dobrze grających zawodników, z których piętnastu wyraziło akces do gry w lidze. Tylko najlepsi pojawią się w pierwszym składzie, pozostali zagrają w turniejach, a jeśli nabiorą doświadczenia, tzw. otrzaskania, to niewykluczone, że w przyszłym sezonie zgłosimy drugi zespół.
Wróćmy do rozgrywek. Pierwszy historyczny mecz rozegrał Rafał Nowosielski i odniósł zwycięstwo. Jak nam powiedział, nie był zbyt zestresowany z racji, że jest doświadczonym, ogranym zawodnikiem. Drugie zwycięstwo należy przypisać Mariuszowi Mazurkowi, cenne, bo wygrane po zaciętej walce.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 8:4 dla zespołu MKS Pułtusk. Punkty dla klubu zdobyli: Adam Kłosiński – 3,5 pkt., Rafał Nowosielski 3 punkty, Mariusz Mazurek 1 punkt, Krzysztof Miecznikowski 0,5 pkt.
Adam Kłosiński: - Pierwszy set był taki trochę... dziwny. Grałem pasywnie. Dalsze sety? Widać po wyniku – jest satysfakcja i jestem zadowolony. Pierwszy punkt dla Pułtuska! A drużyna z Nasielska? Bardzo doświadczona, zawodnicy grają już kilka lat w lidze, parę sezonów w IV, parę w V.
Zbigniew Chodkowski podsumował spotkanie jako bardzo udane, cieszył się ze zwycięstwa pułtuszczan, tym bardziej że przeciwnicy prezentowali wysoki poziom. – Nie darowali nam punktów, wszystko trzeba było wywalczyć!
Tekst i zdjęcia Kazimierz Dzierżanowski
D
Drużyna z Pułtuska

Drużyna z Nasielska

Sędzia, pani Renata

Od lewej Adam Kłosiński, w środku Jacek Falęcki i Krzysztof Miecznikowski