A tu damy wstęp, czyli tzw. SŁOWO do tego, co poniżej. Chociaż w życiu doznajemy wiele wiele dobrych słów i opinii, aż nadto wiemy, co może powiedzieć język giętki, gdy nie pomyśli głowa. Wystarczy zerknąć na portale społecznościowe, nasze, pułtuskie! No, może nie ma tam rui i porubstwa, ale na pewno leje się tam hardkorowe chamstwo wrzącą, śmierdzącą lawą.
Na pewno leje się tam hardkorowe chamstwo wrzącą, śmierdzącą lawą.
Nie każdy radny miejski ma jakąś tam opinię pod swoim nazwiskiem. Czy to dobrze? – zapytaliśmy znanego pułtuszczanina. - Absolutnie nie. Znaczy, że nic pozytywnego o nim powiedzieć nie można - takie wyzerowanie nie jest CHWALBĄ, takie wyzerowanie mówi o tym, że ktoś jest nijaki, że ktoś jest niekreatywny, że komuś się nie chce zawalczyć i o dobro miasta, i o dobro swoich wyborców, i wreszcie o własne dobro – przecież każda kadencja się kończy, a apetyt kadencyjny rośnie w miarę... kandydowania. Taki radny, to nie radny. To figurant - usłyszeliśmy.
Przejdźmy do opinii złożonych pod niektórymi z nazwisk samorządowców. Skomasowaliśmy je, ułożyliśmy w bukiet. Oto poszczególne kwiatki w tym miejskim bukiecie: to człowiek oszczędny intelektualnie; jest bucem i chamem; nie umie się wysławiać normalnie; nie ma własnego zdania i to już nie jest fajne; arogancki; niemiły; opryskliwy, miasto traktuje jak swój folwark; skorumpowany tchórz i oszust; kupił głosy; przez niego miasto staje się wiochą zabitą deskami; pośmiewisko i kpina z radnego Rady Miejskiej; żenująco niski poziom intelektualny; alkoholik i ćpun; ma pociąg do używek; notorycznie nieobecny na sesjach; arogant; nie spotyka się z mieszkańcami; zero szacunku do ludzi; zero empatii; działa pod publikę; efekciarz, ale i takich radnych nam potrzeba, bo chce coś zmienić na lepsze.
Jedynie jeden, słownie jeden radny, Andrzej Wydra, ma jeden jedyny wpis – POPIERAM- z trzema wykrzyknikami.
I co? Nam przykro. A Wam, nasi czytelnicy? Podpowiedź: zażądajcie od swoich wybrańców list ich osiągnięć przed ich kolejnym kandydowaniem! A Wy, radni, co Wy na to? Zanim, może, usłyszymy odpowiedź jakiegoś radnego, przypomnijmy, że rolą dziennikarza jest zadawać pytania, a rolą radnego jest odpowiadać na nie. A ta odpowiedź, jasne, ważna jest dla dziennikarza, ale przede wszystkim dla wyborców. Więc nie mówcie, radni, że nie chcecie się chwalić, mówcie nam o tym, czym zabłysnęliście na firmamencie miasta i gminy i co z tego zabłyśnięcia wynika dla tych, którzy na Was głosowali. Pokażcie sferę swojego działania, swoją aktywność na sesjach, pochwalcie się samodoskonaleniem w zakresie samorządności...
PS Znamy niektórych radnych miejskich, którzy są inteligentnymi, kompetentnymi ludźmi. I to oni powinni przemówić!
GMD