Ukłon w stronę pań organizujących marsz, za ich apele o spokój, o zachowywanie porządku, szacunek dla pracy policjantów i osób sprzątających nasze miasto. Bardzo ładnie zachowały się również dziękując policji za asystę w trakcie marszu. Sami uczestnicy też dziękowali i podkreślali, że było spokojnie, kulturalnie, tak jak być powinno. Wszystkich zaskoczyła niespotykana w naszym mieście frekwencja.
Gorzej jest z komentarzami w internecie, bo jak wiadomo, ludzie czują się tu bezkarni, ośmieleni, pozwalają sobie na obrażanie, obelgi, wyzwiska. Jak zawsze apelujemy o rozwagę, przypominając, że takie wpisy mogą się skończyć odpowiedzialnością karną. Możemy się nie zgadzać ze sobą, sprzeciwiać działaniom innych osób, ale róbmy to w sposób cywilizowany i kulturalny. Przykładem powinny tu świecić osoby publiczne, znane w lokalnym środowisku, przedstawiciele władz, mediów, radni. I tu niestety musimy wspomnieć o bardzo nieodpowiednim wpisie radnego miejskiego Adama Maickiego, który, powtarzając określenie z komentarza innej osoby, protestujących na Pułtuskich ulicach nazwał DZICZĄ. Panie radny, rozumiemy emocje, szanujemy pańskie poglądy, ale warto się dwa razy zastanowić, zanim coś takiego się napisze. Po co budzić jeszcze większy niepokój społeczny i podniecać wzajemną niechęć? Pełniącemu funkcję radnego, wybranemu głosami mieszkańców, to zwyczajnie nie przystoi.
Szersza relacja ze spaceru przez Pułtusk już w najbliższym papierowym wydaniu Tygodnika, we wtorek. Prezentujemy zdjęcia, za których przekazanie dziękujemy uczestniczkom marszu.








