W ostatnich tygodniach dwukrotnie apelowaliśmy na naszych łamach oddawanie krwi dla potrzebujących - chłopczyka przed skomplikowaną operacją oraz mieszkanki Grabówca po ciężkim wypadku komunikacyjnym. Nasi mieszkańcy nigdy nie zawodzą, a tym razem odzew na apele był naprawdę imponujący. Krew oddawali nie tylko ci, którzy od dawna są honorowymi krwiodawcami, ale również debiutanci, bardzo zadowoleni z tego, że mogli pomóc. Niestety, dwa pobory planowane na naszym terenie, zostały w ostatniej chwili odwołane. Jak nam powiedział Eugeniusz Orłowski z Klubu HDK Kropla Życia w Pułtusku, teraz, ze względu na sytuację epidemiczną w Polsce, wszystko zmienia się dynamicznie, nie tylko u nas, ale również w większych miastach. W przypadku powiatu pułtuskiego decyduje o tym Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie. Póki co, najbliższy pobór krwi zaplanowany w Pułtusku na 15 maja nie jest odwołany, ale to informacja z poniedziałku, 11 maja i nie wiadomo czy nic się nie zmieni. Ostatnia akcja odbyła się w minioną niedzielę, 10 maja, w Winnicy i cieszyła ogromnym zainteresowaniem osób, które chciały się podzielić darem życia. Stąd też rozgoryczenie jednej z naszych czytelniczek, która specjalnie wybrała się, by oddać krew w ambulansie, a niestety została odesłana z kwitkiem. Prosimy o wyrozumiałość, bo sytuacja jest wyjątkowa. W związku z tym, że oddający krew przechodzą wstępną kwalifikację pod kątem zakażenia koronawirusem, wypełniają ankietę, mają mierzoną temperaturę, cała procedura trwa znacznie dłużej. W Regionalnym Centrum krwiodawstwa przyjmuje się w związku z tym 6 osób na godzinę. W Winnicy na pobór ambulansie zakwalifikowano 48 osób, z czego krew oddało 39 i jest to i tak bardzo dobry wynik, świadczący o sprawnej pracy obsługi medycznej. Ci którzy nie zdążyli, muszą na bieżąco śledzić komunikaty i pomagać w tym wyjątkowym czasie, do czego bardzo zachęcamy.
