Już kilka miesięcy po rozpoczęciu roku akademickiego 2019/2020 i mamy przełom w pułtuskim UTW. Profesor Rohoziński nie będzie już firmował naszego UNIWERSYTETU.
Mamy przełom. Pan profesor Janusz Rohoziński pracował przynajmniej od początku funkcjonowania UTW i...
... i powiedzmy od razu, że była to praca zespół w zespół – profesora i twoja.
Tak było, bardzośmy się uzupełniali. Pan profesor jest wyjątkowym człowiekiem, niezastąpiony dla naszego UNIWERSYTETU. Szereg lat pracy na UW, szereg kontaktów zagranicznych, szczególnie niemieckich, bo w Niemczech wykładał przez kilka lat, także kontakty z inteligencją warszawską spowodowały, że mieliśmy skąd pozyskiwać osoby, które spotykały się z naszymi słuchaczami. Nie jest łatwo pozyskać ludzi, którzy mówiliby z zainteresowaniem, posiadali szeroką wiedzę i odpowiadali osobom, które uczestniczą w wykładach, osobom 60+. Ponadto profesor jako polonista ma grono znajomych związanych z szeroko pojętą kulturą, którzy mogą mówić prawie na każdy temat... I jeszcze jedno – profesor ma wiele wolnego czasu, można się było z nim kontaktować w każdym momencie. Już po odejściu z AH jako dziekan POLONISTYKI, dalej był we władzach ATENY, więc współpraca z nim była istotna. Podkreślę, współpraca z nim była doskonała.
Ten przełom nastąpił w momencie, kiedy słuchacze z Daszyńskiego przenieśli się do gmachu na Mickiewicza.
Tak. Już dawno temu z profesorem drem hab. Adamem Koseskim, rektorem AH, ustaliliśmy, że Akademia udostępnia nam jedną z sal, tzw. ZIELONĄ, raz w miesiącu na spotkania ze słuchaczami UTW. A że nowe władze, władze GRUPY WISTULA, podeszły do nas z rozwagą, przeto wyraziły zgodę na dalsze korzystanie ze swoich pomieszczeń. Obiekty na Daszyńskiego przestały funkcjonować, więc na Mickiewicza znaleźliśmy lokum, właściwie możemy dysponować jedną z trzech sal, w zależności od ilość słuchaczy danego spotkania.
I tak teraz sam jesteś sobie sterem, żeglarzem, okrętem...
Mam zobowiązanie pana profesora, że jeśli miałbym jakieś trudności, to zawsze mogę skorzystać i z jego wiedzy, i z jego kontaktów, których ma mnóstwo.
Słuchacze są już po dwóch spotkaniach w nowym miejscu, uspokojeni, że UNIWERSYTET działa.
Tak. Pierwsze to spotkania z prof. Radosławem Lolo, który poprowadził piękny wykład. Pan profesor zawsze mówi ciekawie, swoje wykłady ubogaca cytatami, humorem. W jego wykładach są przemyślenia, wnioski, tak, że historia, którą przekazuje słuchaczom, jest przejrzysta, prosta, przystępna. A mówić ciekawie i prosto o KONSTYTUCJI 3 MAJA, nie jest rzeczą oczywistą. Tu profesor Lolo jest niezastąpiony. Następne spotkanie z nim to kwiecień-maj, ale raczej maj, kiedy to będzie mówił o roku 1920.
Lance do boju, szable w dłoń, bolszewika goń, goń, goń...
Właśnie. Rok 2020 jest jubileuszowym, jeśli chodzi o Cud nad Wisłą. I UTW chce również przyłączyć się do tych obchodów, dotyczących ważnej daty w historiografii naszej Ojczyzny. Teraz drugie spotkanie bieżącego roku... Odbyło się ono z dr Joanną Grzybowską na temat Egipt dawniej i dziś, a wcześniej pani dr mówiła o Maderze jako o mieście na końcu świata. Dr Grzybowska jest w tej chwili pracownikiem PAN i myślę, że już niedługo będziemy mówić o niej jako o kolejnym profesorze w naszej Małej Ojczyźnie. Pani dr zajmuje się archeologią, ale ma ogromną wiedzę, ciekawym językiem opisuje nam to, co dawne.
A inni wykładowcy naszego UTW? Tematyka comiesięcznych spotkań?
Ano ciekawa tematyka, świetne wykłady... Profesor Tomasz Wójcik mówił o starych poetach, podpułkownik dr Jarosław Czymerski, były szef ochrony prezydenta Komorowskiego, o współczesnych zjawiskach terroryzmu, prof. Marian Dygo o początkach polskiej historiografii – Adam Naruszewicz, generał dr Bogusław Bębenek o strategii obrony państwa, dr Halina Tchórzewska – Kabat o rodzinie Krasińskich, mgr farmacji Renaty Szed – o lekach i paralekach oraz ich stosowaniu. Gościliśmy też dra Romana Biskupskiego, który mówił o zadaniach samorządów wobec osób starszych – seniorów, emerytów, rencistów. To było ciekawe spotkanie, dotyczyło bowiem tego, czego wymieniona grupa ludzi może wymagać i tego, czego powinna oczekiwać od gminy, powiatu, w ogóle od samorządu. Dalej... Spotykał się z nami rektor Adam Koseski, który mówił o zmianach w edukacji i o problemach w państwach bałkańskich, zaś profesor Tomasz Nałęcz spotkał się z nami dwukrotnie, dzięki niemu to zapoznaliśmy się z tematem SEJM RP OD KUCHNI, też z tematem Marszalek Piłsudski, wojskowy polityk - wybrane osiągnięcia i porażki.
Ależ to ogrom wiedzy do przyswojenia...
Owszem. Dodam, że gościliśmy też żonę konsula w Japonii, która mówiła na temat Japonii w oczach Europejczyka, żonę ambasadora Chin, która zapoznała nas z kulturą Chin, ich zwyczajami. Mieliśmy wykład o muzyce Moniuszki, o stosunkach polsko-żydowskich, o zmianach ludnościowych Ameryki w ostatnich latach.
To ja się nie dziwię, że seniorzy z Wyszkowa przyjeżdżają na spotkania pułtuskiego UTW.
No, jest nas około 130 osób, raz jest nas na wykładach 90 osób, raz 70, raz 40. Jedno jest pewne – spotykamy się raz w miesiącu w sali przy Mickiewicza w budynku GRUPY WISTULA, w skład której wchodzi Akademia Humanistyczna. Od kilku lat w naszych wykładach uczestniczą koleżanki i koledzy z Wyszkowa, 18-20 osób.
Miałam okazję ich obserwować, to ludzie mocno zainteresowani proponowaną tematyką wykładów.
Tak, wśród nich są lekarze, nauczyciele... Wyszków wchodził kiedyś w skład powiatu pułtuskiego, więc bardzo chętnie i życzliwie ich tu przyjęliśmy. Tu przypomnę, że pułtuscy seniorzy spotykają się na wykładach już od 20. lat, w tym roku będziemy obchodzili dwudziestolecie, natomiast jako UNIWERSYTET istniejemy 12 lat.
Gdybyś tak z marszu miał podać wykład, który najbardziej pozostał ci w pamięci to...
... byłoby to wystąpienie prof. Radosława Lolo, dotyczące KONSTYTUCJI 3 MAJA. Sporo o niej czytałem, lubię historię, ale tamten wykład zostanie ze mną na długo. Zakres tematu, smaczki, informacje o tym, jak powstała KONSTYTUCJA, jak została przyjęta i skonsumowana, to przerosło moje wyobrażenia... Zapamiętałem wykład dra Czymerskiego, ten o dzisiejszych zjawiskach terroryzmu, bardzo ważny we współczesnym świecie. W pamięci pozostał mi również wykład o lekach i paralekach – użyteczny, mówiący o tym, żeby nie dać się wciągnąć w niepotrzebne zażywanie niektórych specyfików, paraleków. I tak myślę, że w tym roku akademickim będziemy jeszcze uczestniczyć w spotkaniu o tematyce medycznej.
Zamierzenia koordynatora pułtuskiego UTW?
Już poprosiłem słuchaczy o przemyślenie tematyki wykładów na najbliższe miesiące. I już wiem, że jeden z interesujących tematów to Rosja i nasze z nią kontakty. Z Rosją, naszym sąsiadem, państwo nie prowadzi bliższych rozmów, niby się nie kontaktujemy, ale Polacy tam jeżdżą, Rosjanie przyjeżdżają do nas... To temat zgłoszony przez słuchaczy, wydaje się bardzo ciekawy. Dalej... Kontakty polsko-izraelskie. W tej kwestii mamy wiele przekłamań i stereotypów... Też wielce ciekawy temat. W ogóle jesteśmy otwarci na różne tematy.
Spotkanie lutowe?
Też ciekawe – W co wierzyli nasi przodkowie? Na marzec jeszcze nie mamy sprecyzowanego tematu.
Pułtuscy seniorzy, użyję takiego niezbyt wyszukanego określenia, są zagospodarowani?
Jeśli chodzi o UTW, o jego wykłady, to tak. UNIWERSYTET jest potrzebny. Seniorom, za ich wkład w rozwój miasta, gminy, coś się należy. Ubolewam, że nie wszyscy to rozumieją i myślę, że za mało wykorzystują wiedzę i doświadczenie seniorów. Są różne formy i metody wykorzystania i wiedzy, i doświadczenia seniorskiego, trzeba tylko chcieć. Z tego, co czytałem w prasie, RADA MIEJSKA odmówiła powołania gminnej rady seniorów. To brak wyczucia – w całym kraju samorządy wychodzą z propozycjami do seniorskiej grupy, która się powiększa. W naszej gminie seniorzy stanowią około 5 tysięcy osób, pokaźna grupa. Ta grupa składa się, że tak powiem, z kilku odcieni – to mieszkańcy wsi, osoby najsłabiej wykształcone, osoby najstarsze – 75+ i te, które ze względu na stan zdrowia wymagają opieki. Te podgrupy są trudne w rozpoznaniu i dosyć trudne jest do nich dotarcie.
Pułtuscy seniorzy?
Sporo się robi dla seniorów, ale wciąż mówi się o takich przyziemnych rzeczach jak więcej ławeczek, na których seniorzy mogliby odpocząć w drodze po mieście, jak dostęp do toalety, o które trudno, jak duże litery na ogłoszeniach, na przystankach autobusowych, jak obniżone stopnie autobusów i wiele innych potrzeb. Trochę wiem o seniorskich sprawach, miałem wykłady w seniorskich grupach istniejących w rożnych dzielnicach Warszawy – jako przedstawiciel Obywatelskiego Parlamentu Seniorów, a byłem w nim przez 3 lata, do ubiegłego roku... I jak powiedziałem, sporo się robi, ale zbyt wolno. A czas szybko ucieka.
Niestety, ucieka. I kropka!
Zanim skończy się czas naszego wywiadu, chcę podziękować za współpracę na rzecz pułtuskiego UNIWERSYTETU ZARZĄDOWI POWIATU oraz panom starostom: Janowi Zalewskiemu, Tadeuszowi Nalewajkowi, Markowi Wroniewskiemu, Andrzejowi Doleckiemu.
Seniorom coś się należy
Z Witoldem Saracynem, o pułtuskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku, rozmawia Grażyna M. Dzierżanowska
- 27.02.2020 07:17