Do zdarzenia doszło 9 stycznia. Do okienka dyżurnego w budynku pułtuskiej komendy podszedł interesant. 27-letni mężczyzna chciał rozmawiać z przełożonym policjantów w sprawie przeprowadzonej kilka godzin wcześniej interwencji. Dyżurny wyczuł od pułtuszczanina alkohol, weryfikując przypuszczenia zbadał go na stan trzeźwości. Kontrolka na urządzeniu tylko to potwierdziła. Zdenerwowany pułtuszczanin bez wahania opuścił komendę i kierował się w stronę zaparkowanego na placu pojazdu. Usiadł na miejscu pasażera ale... nie na długo. Po kilkunastu minutach nie bacząc na nic, wsiadł za kierownicę opla i odjechał. Zauważył to dyżurny, który chwilę wcześniej przeprowadzał z 27-latkiem rozmowę. Natychmiast przekazał informację patrolom. Chwilę po tym, nieco ponad kilometr od komendy został zatrzymany przez mundurowych i ponownie przebadany. Urządzenie wykazało, że miał 2 promile alkoholu w organizmie. Grozi mu do trzech lat więzienia.
podkom. Milena Kopczyńska, KPP w Pułtusku
Bezmyślność bez granic
Mimo wyniku wskazującego na obecność alkoholu w organizmie, mężczyzna wsiadł za kierownicę. Dzięki zdecydowanej i szybkiej reakcji policjanta, pijany 27-latek został zatrzymany
- 14.01.2020 09:46