
Bramkarz trafił do Legii w lutym 2015 roku z GKS-u Bełchatów. Wcześniej wiele lat spędził zagranicą (w latach 2006-2014 grał w Grecji i na Cyprze). Z Legią zdobył trzy mistrzostwa Polski (2016, 2017 i 2018) oraz dwa Puchary Polski (2016, 2018). Po swoim przyjściu na Łazienkowską długo nie mógł wywalczyć sobie miejsca w wyjściowym składzie. Po odejściu Dusana Kuciaka wskoczył między słupki i przez długi czas był wyróżniającym się piłkarzem Legii. Szybko przekonał do siebie kibiców, których wielu wątpiło w transfer 34-letniego wtedy bramkarza. Miał olbrzymi udział w zdobyciu tytułów Mistrza Polski, a pięknym zwieńczeniem kariery były występy w Lidze Mistrzów przeciwko Realowi Madryt, Borussii Dortmund oraz Sportingowi Lizbona. W sumie zagrał w 138 spotkaniach.
Oprócz Malarza, z Legią żegnał się także Kasper Hamalainen. Obaj gracze wyszli na boisko przed meczem i przeszli przez szpaler złożony z piłkarzy oraz sztabu szkoleniowego stołecznej drużyny. Nazwisko Malarza było wielokrotnie skandowane przez kibiców z "Żylety" i całego stadionu. - Dziękujemy ci za wszystko, zawsze będziesz legionistą - mógł usłyszeć golkiper, który zapowiedział, że nie chce jeszcze kończyć kariery.
- Dziękuję, że byliście ze mną i nigdy się nie odwróciliście. Granie dla was było zaszczytem. Przeżyłem w Legii piękne chwile. Legionistą się jest, a nie bywa. Dziękuję, że mogłem się tu z wami pożegnać. Nie jestem jeszcze gotów, by kończyć karierę. Chcę dalej grać w piłkę i tak będzie, dopóki pozwoli zdrowie. Do tego czasu pragnę wychodzić na murawę, ale zawsze będę czuł się legionistą - stwierdził wzruszony Malarz.
Malarz jest patronem corocznego turnieju młodzieżowego rozgrywanego w Pułtusku, a dla będących w nim gospodarzami Młodych Orłów Nadnarwianki jest na pewno jednym z największych idoli. Niewielu było też w ostatnich latach piłkarzy tak mocno identyfikujących się z Legią. Malarz wspierał akcje charytatywne czy inicjatywy kibiców Legii z Pułtuska. Nie było jeszcze w historii tak utytułowanego wychowanka Nadnarwianki. Dziękujemy!
AJ