Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 czerwca 2025 22:37

Bezradność gorsza od kary

Do naszej redakcji zwrócili się mieszkańcy kamienicy przy ul. Rynek 21. Chodzi o sąsiada, który nie tylko jest uciążliwy, ale również niebezpieczny
Bezradność gorsza od kary
drzwi
W liście przekazanym nam przez mieszkańców (nazwiska znane redakcji) czytamy m.in.

My niżej podpisani mieszkańcy kamienicy przy ul. Rynek 21 zwracamy się z prośbą o pomoc i interwencję w naszej sprawie.

Otóż mamy to "szczęście", że mieszkamy w sąsiedztwie p. Z.W. Pan Z.W. Jest człowiekiem nadużywającym alkoholu i bardzo uprzykrzającym nam życie. Notorycznie załatwia potrzeby fizjologiczne na klatce schodowej, wyrzuca przez okna jedzenie, śmieci, a także własne odchody. Ściany klatki schodowej wymazane są odchodami, oplute.

Jego higiena osobista daleka jest od jakiekolwiek normy. Jest człowiekiem śmierdzącym, rzucającym niedopałki papierosów na drewnianą klatkę schodową (zagrożenie życia).

Dwukrotnie, po naszej interwencji TBS w Pułtusku wysłał osobę, która dezynfekowała klatkę schodową, ponieważ po nogach skakały nam pchły, które wnosiliśmy do swoich mieszkań.

W tej sprawie kilkukrotnie staraliśmy się o pomoc u dzielnicowej. Pragniemy nadmienić, że Pan Z.W. jest osobą doskonale znaną policji, ponieważ od lat przesiaduje na schodach, gdzie znajduje się wejście do jednego z wydziałów KPP. Interwencje policji nie przyniosły żadnego efektu, nie otrzymaliśmy żadnej pomocy, a pani dzielnicowa "ucieka od problemu". Zawiadomiliśmy pułtuski sanepid, który obiecał, że poinformuje opiekę społeczną.

Z tym "śmierdzącym problemem" udaliśmy się również do TBS w Pułtusku, gdzie poinformowano nas, że na obecną chwilę nie są w stanie nam pomoc.

Każda instytucja, do której się zwracamy "odsyła nas z kwitkiem".


Chcąc ocenić sytuację, odwiedziliśmy kamienicę. Już na klatce schodowej przy wejściu przywitał mnie widok przyprawiający o mdłości. Duża, "świeża" kałuża moczu, na ścianach rozmazane palcem brązowe ślady, o których pochodzeniu pisali w liście lokatorzy. Wokół pełno niedopałków, a przypomnijmy że schody na klatce są drewniane! Wchodząc wyżej, widzimy zwisający sufit, który został zalany przez uciążliwego sąsiada i w każdej chwili może komuś spaść na głowę. Za oknem na klatce reklamówki ze śmieciami i czymś jeszcze... Straszne, przerażające, tym bardziej dla mieszkających tam osób. Gdy aura sprzyja, pan całymi dniami przesiaduje na schodach przed wejściem, dla przechodniów jest grzeczny, ale dla swoich sąsiadów niekoniecznie. Gdy zwracają mu uwagę, by nie załatwiał się na klatce i nie rozrzucał śmieci, reaguje wyzwiskami, nawet w stosunku do dzieci.

Chcemy pomóc mieszkańcom, mimo że miejscowe instytucje nie za bardzo zaangażowały się w ich problem. Jesteśmy już po nieoficjalnych rozmowach z opieką społeczną, spotkaliśmy się w tej sprawie również z policją a więc ciąg dalszy wkrótce.



Nad schodami zwisa przemoczony przez uciążliwego lokatora sufit, co ewidentnie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców




W torebkach wyrzucanych przez okno są śmieci ale również to co pan Z.W. powinien zostawiać w toalecie

Podziel się
Oceń