Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 czerwca 2025 17:06

A w Pułtusku cicho...

1 sierpnia obchodzimy rocznicę powstania warszawskiego. Gdy wybija pamiętna godzina W tłumy zatrzymują się na chwilę, słuchając przejmującego wycia syren i wspominają tamtych bohaterów W upalne popołudnie, 1 sierpnia, właśnie o godzinie 17, byłam na pułtuskim rynku. Pusto, sennie, nostalgicznie i cicho... Pułtusk przespał godzinę W, przynajmniej tak się stało w przypadku Ratusza i Starostwa Powiatowego, bo te jednostki były odpowiedzialne za uruchomienie syren
A w Pułtusku cicho...
_DSC7025

Syreny zawyły na Skarpie i przy bramie na ul. Kościuszki, odświętnie udekorowanej przez dzieciaki. Były to jednak prywatne inicjatywy. Co się stało w naszym mieście?! Wstyd i żenada! - pisali na forach internetowych mieszkańcy.

Głosów niezadowolenia było tak dużo, że Ratusz wydał w końcu oficjalne stanowisko:

W związku z uzasadnionym rozczarowaniem wynikającym z nieuruchomienia syren alarmowych w 74. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego informujemy, że podjęliśmy czynności zmierzające do wyjaśnienia okoliczności niewłączenia na terenie Gminy Pułtusk systemu wczesnego ostrzegania i alarmowania powiatu pułtuskiego.

Jednocześnie informujemy, że tegoroczne uruchomienie syren alarmowych w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego miało odbyć się na podstawie zarządzenia nr 717 Wojewody Mazowieckiego z dnia 23 lipca 2018 r w sprawie przeprowadzenia treningu systemu wykrywania i alarmowania oraz wojewódzkiego systemu wczesnego ostrzegania na terenie województwa mazowieckiego. Zgodnie z § 4 zarządzenia organami odpowiedzialnymi za włączenie syren byli starostowie i prezydenci miast na prawach powiatu.

Ponadto realizacja zarządzenia została potwierdzona przez Starostę Pułtuskiego pismem z dnia 31 lipca br, z którego wynika, że syreny na terenie powiatu pułtuskiego (gminy Pułtusk, Obryte, Pokrzywnica) miały zostać uruchomione z centrali sterowania w Powiatowym Centrum Zarządzania Kryzysowego w Pułtusku.

Dlaczego tak się nie stało, nie mamy bladego pojęcia! Upały, skrócenie czasu pracy urzędników, awaria systemu wczesnego ostrzegania - domysły można mnożyć. Jedno jest pewne, niesmak pozostał i sprawę trzeba wyjaśnić.

Dla pokrzepienia serc mamy jednak wspomniany przykład młodych patriotów z ulicy Kościuszki 39. Już od 3 lat dekorują bramę z okazji świąt narodowych lub wydarzeń historycznych. Duży wkład we wspólne dzieło mają rodzice Małgosi i Jasia Pastewków oraz Olga Grzywacz. Teraz stworzyli niejako małe muzeum na okoliczność wybuchu powstania warszawskiego.Na wystawę zostały zaproszone dzieci z Niepublicznego przedszkola "Urwis" oraz dzieci z miejskiego żłobka. Można się było przebrać za powstańca, zasiąść w samochodzie z epoki oraz narysować, co się chciało. Był też niewielki poczęstunek. Na pamiątkę dzieci otrzymały biało - czerwone balony. Dźwięk syreny z bramy skutecznie zatrzymał ludzi na chodniku ul. Kościuszki. I tak to zwykli ludzie potrafią zrobić więcej niż tak zwana władza czy urzędnicy. Trochę smutno i trochę wstyd...

foto Henryk Mazurek


Podziel się
Oceń