- Pomysł tej wystawki był pani Truszkowskiej, która nas uczy techniki - powiedziała Bianka Kojer. - Był to konkurs w obrębie naszej szkoły. Prace można było przygotowywać w szkole na lekcji i w domu. Te na wystawie zrobiliśmy w domu. Ja wykonałam dwa pokoje i część ogrodu. Wszystkie te elementy - stoliki, kanapy, wersalki, szafki - wymagały wiele pracy i wielkiej wyobraźni, gdyż to miały być przedmioty abstrakcyjne. Ja zwracałam szczególną uwagę na precyzję wykonania i wiarygodności wyglądu. Serwetki, narzuty wykonałam szydełkiem, a poduszki po prostu uszyłam. Było też światełko w moim domku, tata pomagał mi w instalacji, ale chyba bateria się wyczerpała.
- Wszystkie prace są ciekawe, bo są inne. dla przykładu, Izabela Karkowska zaprezentowała domek piętrowy z czterema pokojami.
Zainteresowanie domami marzeń było bardzo duże.
- U nas zawsze takie wystawki cieszą się dużą oglądalnością, nawet nieraz aż za dużą - śmieje się Bianka. - Z mojej ubiegłorocznej pracy o odblaskach została połowa...
zdjęcia i tekst Henryk Mazurek




