O aktualny stan prac w budynku pokoszarowym przy Tysiąclecia 2 pytał na ostatniej sesji Rady Miejskiej radny Michał Górecki. Jak stwierdziła burmistrz Beata Jóźwiak, prace w budynku dobiegają końca. Aneks do umowy między spółką SIM Północne Mazowsze a Gminą Pułtusk mówił o ich zakończeniu 30 listopada. Tymczasem, w dniu sesji, czyli 26 listopada, pani burmistrz otrzymała telefoniczną informację, iż roboty zostaną wydłużone do 30 grudnia a odbiory szacuje się na koniec stycznia. Jak stwierdziła, termin zostaje wydłużony z przyczyn niezależnych od gminy.
- Widocznie pojawiły się jakieś problemy, o których nie wiem. Spotkanie ze spółką SIM jest zaplanowane na 4 grudnia, więc mam nadzieję, że poznam więcej szczegółów - powiedziała Beata Jóźwiak.
Mieszkania na Tysiąclecia są już przydzielone najemcom i ci na pewno z niecierpliwością czekają na przeprowadzkę, dlatego dziwi fakt, że w ostatniej chwili termin oddania budynku został wydłużony. Pojawia się też problem jego ogrodzenia od strony pozostałych terenów pokoszarowych, zaśmieconych i zarośniętych krzakami. Ogrodzenie to było w projekcie złożonym w ramach wniosku o dofinansowanie, więc jak zapewniła Beata Jóźwiak, gmina będzie się domagać jego wykonania. Wysłano do spółki SIM kilka pism z informacją, że gmina oczekuje wykonania ogrodzenia.
Tymczasem w miejskiej przestrzeni i na pułtuskich grupach internetowych zaczęły się pojawiać bardzo niepokojące wpisy dotyczące rzekomych problemów z wilgocią w nowo wyremontowanym budynku, które miałyby być przyczyną przesunięcia terminu oddania go do użytku. Anonimowy uczestnik napisał na grupie Pułtusk:
Dlaczego urzędnicy w naszym mieście milczą o tym, że budynek za 33 mln jest niewypałem? Dlaczego nie mówi się głośno o tym, że wilgoć jest tam taka że panele do góry poszły i trwa ich wymiana i próba osuszania ścian które za chwilę znów zawilgotnieją? Czemu się milczy o tym wszystkim? Co jeszcze ukrywa ratusz? Jak zostanie rozwiązana kwestia wielkich biegających szczurów?
W dalszych komentarzach pod tym postem ów Anonim informuje, że nie może się ujawnić, ale ma wiedzę, bo pracował przy tym budynku. Ten stan rzeczy potwierdza jeszcze inny komentujący. Ile w tym prawdy? Musimy uzyskać konkretne potwierdzenie u źródła. Wcześniej też pojawiały się anonimowe wpisy, mówiące o tym, że przydzielono mieszkanie przy Tysiąclecia osobie z najbliższej rodziny pani burmistrz, które okazały się nieprawdziwe. Jak jest tym razem? Przekonamy się już wkrótce, gdyż skierowaliśmy do ratusza pytania w tej sprawie. Po spotkaniu 4 grudnia będzie zapewne więcej wiadomo na temat rzeczywistych powodów opóźnień w tym budynku.
ED










