Odeszła na zawsze, po długiej i ciężkiej chorobie,
BASIA GRUNTMEJER
Zawsze BASIA, nigdy BARBARA czy Baśka. Nauczycielka JEDYNKI i TRÓJKI, oddana dzieciom i ich rodzicom, szczerze lubiana przez uczniów, rozumiejąca ich, organizująca im wycieczki po całym kraju – dla uczniowskiej wiedzy i przyjemności. Uzdolniona manualnie, o pięknych dłoniach.
Z dużym autorytetem pedagogicznym. Z empatią i serdecznością do drugiego człowieka, niosła ze sobą spokój i uśmiech. I życzliwość do ludzi MAŁYCH i DUŻYCH.
***
Serdeczna wychowawczyni naszej córki, CIOCIA BASIA, nasza wieloletnia PRZYJACIÓŁKA. Kobieta subtelna, nie podnosząca głosu. Szczera, zawsze gotowa do pomocy, wspierająca. Opiekuńcza. Gościnna. Pracowita. Doskonała gospodyni domowa, długo będąca dla mnie wzorem. Cudowna towarzyszka naszych wspólnych wyjazdów i wycieczek po kraju.
***
Oddana rodzinie – córce Joannie, mężowi Markowi, wnukom. Pozostawiła pustkę w rodzinie i wśród wieloletnich przyjaciół, którym wdzięczna była za ich obecność w JEJ życiu, za szczęście bycia z nimi. Przygotowana na ODEJŚCIE, ROZPŁYNĘŁA się w ciszy, mając w myśli tych, których kochała.
***
Droga BASIU, a czytaj TAM sobie do woli, jak to na ZIEMI czyniłaś, zerkając z WYSOKA na tych, których kochałaś najbardziej. A przechadzaj się w spokoju wśród kwiatów, które tak lubiłaś, będąc z nami...
***
Kochani, MARKU i ASIU, JESTEŚMY Z WAMI MYŚLAMI W TYM CIĘŻKIM CZASIE. Współczujemy najszczerzej, jak Ania, Danusia, Tereska - które były przy BASI do JEJ ziemskiego końca – oraz pozostali przyjaciele.
Grażyna i Kazimierz Dzierżanowscy
