Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 23 listopada 2025 18:25
Reklama
PUŁTUSK WIDZĘ

ZDROWA JESIEŃ NA TALERZU

Miło było wieczorową jesienna porą - 7 listopada - zasiąść w kuchni Centrum Dziedzictwa Kulturowego i posłuchać szefowej Fundacji ART – HEART Doroty Polewaczyk, posmakować zdrowotnych napojów i humusu, a ten - z dyni, cieciorki i dodatków – świetnie smakował z selerem naciowym, ogórkiem i marchewką.

Ciekawe te warsztaty prowadzili z p. Dorotą panowie dwaj (Adam Biegała i Jan Przeor), widać, obyci w kuchni, przy tym weseli i zarażający humorem zebranych – panie i panów. – Mam nadzieję, że będzie ciekawie, że będzie smacznie i każdy z państwa wyjdzie z jakąś innowacją do domu, ja też na to liczę – powiedziała kierowniczka Wydziału Promocji, Kultury i Sportu Paulina Dąbkowska.

- Fundacja ART-HEART to nie tylko sztuka teatralna, filmowa, muzyka, to też sztuka kulinarna. Wiadomo - przez żołądek do serca... Ale dlaczego to takie ważne? Jesteśmy tym, co jemy. Wszystko co jemy, ma wpływ na nasz stan psychiczny i fizyczny. I jeśli mamy tego świadomość, jesteśmy w stanie wyprowadzić swój organizm nawet z tzw. nieuleczalnych chorób – tymi słowami rozpoczęła organizatorka warsztatów swoje wystąpienie.

A co znaczy ZDROWA JESIEŃ NA TALERZU? Co powinno na nim być? - Zawsze najlepsze jest to, co nieprzetworzone. Zawsze. I my dzisiaj zaczniemy nasze warsztaty kulinarne od tego, żeby powiedzieć, jaka jest najzdrowsza kolejność w przyjmowaniu pokarmów, co zrobić, żeby być zdrowym, mieć energię do pracy i sprawny intelekt.

I tak na początku spotkania pojawił się magiczny napój pięciu przemian. – Będziemy odczuwać jakość gorącej wody, zrobimy rozgrzewającą herbatę pięciu przemian według medycyny chińskiej. Nie używamy niczego zimnego, poniżej temperatury organizmu. I wszystko co jest surowe, jest wychładzające, więc trzeba wiedzieć, jak używać produktów.

A napój? Gorąca woda jest w przemianie ognia, co nam daje ogień trawienny, oddziaływuje na serce i na cały układ krwionośny. Druga przemiana, niezbędna do równowagi, to przemiana ziemi – wszystko co słodkie, żółte, pomarańczowe. Tak do wrzątku dodajemy miód, mieszamy w prawo. Częstujemy się.

Częstowani wypowiadali się o napoju dwojako: zbyt słodki i odpowiedni. Dorota Polewaczyk: – Nie ma idealnego przepisu dla wszystkich. Mamy osobiste preferencje.

W dalszej części eksperymentu do napoju dodawany był cynamon, "który przynależy do dwóch przemian – do ziemi i do metalu, znany jako dar przeciwzapalny". Następnie goździki i sok z imbiru. A imbir to naturalny antybiotyk - lokalne antybiotyki to: kapusta, czosnek, cebula, gorczyca.

Znowu degustacja. – Czy nadal czuć cukier? – Czuć! – I imbir mało wyczuwalny.

Dochodzimy do przemiany wody, dodając do napoju trochę zimnej wody i troszkę soli (chodzi o wydalanie energii – pęcherz moczowy, nerki, cały układ wydalniczy). To oczyszczanie przemianą wody. I tak przechodzimy do przemiany drzewa, która odpowiada za jakość naszej wątroby, a wątroba lubi wszystko, co zawiera witaminę C. – Mamy cytrynę. Ale możemy dodać pigwę, dziką różę...Wątroba to matka całego naszego organizmu. Więc dodajemy również cytrynę... mówi Dorotka.

Próbujemy. Napój doskonały. - Możemy jeszcze dodać pomarańczę (sok i plastry), ale nie jest konieczna – rzuca p. Dorota i dodaje - że mamy już cały obieg energetyczny. - Oczyściliśmy cały organizm, od serca, żołądek w ziemi, płuca w metalu, nerki w wodzie i wątrobę w drzewie. I to naprawdę działa.

I żeby wzmocnić jeszcze działanie metalu, energii ochraniającej, doleję gorącej wody, robimy tzw. drugi obieg, powtarzamy ziemię, symbolicznie i po ziemi dajemy metal (miód i imbir).

- I proszę TAM napisać, że mieszamy w prawo – radzi – ze śmiechem – pan współprowadzący warsztaty.

Ostatnie zdanie należy do Dorotki: - Proszę państwa, mamy gotowy przepis na magiczną, zimową herbatkę

***

No, magia.

***

Koniec warsztatów to degustacja humusu, którego podstawą była dynia i cieciorka. Do humusu podano surowe warzywa. I to była uczta dla podniebienia.

Zakup produktów wykorzystanych w warsztatach – p. Arkadiusz Dukalski.

Temat warsztatów, co oczywiste, potraktowany jest skrótowo. 
GRAża


Podziel się
Oceń

Reklama
NAJNOWSZE EWYDANIE
Tygodnik Pułtuski
Reklama
Reklama
Reklama
OtoDrobne
Reklama
Reklama
ReklamaVictoria recycling
ReklamaOdbiór elektrośmieci
Reklama
Reklama