Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 15 października 2025 21:24
Reklama

A TO CIEKAWE

Wreszcie go mamy – czas na grzyby. Wprawdzie grzybiarzy za Narwią więcej niż grzybów, ale coś tam można uzbierać
A TO CIEKAWE
sadz
Jakoś nie słychać, że grzybiarze mają w swoich koszach prawdziwki czy rydze, ale na bezgrzybiu to i maślak pożądany, i kania, i podgrzybki, ale te  wciąż małe. Ma szczęście ten, kto znajdzie sadzunia sosnowego (szmaciak gałęzisty, kozia broda, strzępiak kędzierzawy), grzyba niezwykle smacznego, uważanego za rarytas, o smaku orzechowym. I ma tę zaletę, że nie nabiera wody podczas płukania, a to musi być dokładne. No i nie znajduje się już pod ochroną.

Sadzuń ma kształt... ludzkiego mózgu albo mocno rozgałęzionego koralowca. Kolor ma kawowo-śmietankowy. Nasz grzybiarz znalazł go w lesie bartodziejskim. Widać go było z daleka, był duży, radował oczy i ważył około kilograma.

Co można z niego przyrządzić? Ano wiele dań: flaczki, omlet, kotlet schabowy na wzór kalafiorowego. Można też, pokroiwszy grzyb na części, obsmażyć go na maśle, dodać pieprzu i soli, następnie zalać śmietanką, posypać zieloną pietruszką i podać z kopytkami, kluskami śląskimi, z makaronem lub po prostu z ryżem czy ziemniakami. Sadzunia można też suszyć.

Naprawdę smaczne to danie. Jaki smak sadzunia! Jaka tekstura!

GMD


 

Podziel się
Oceń

Reklama
NAJNOWSZE EWYDANIE
Tygodnik Pułtuski
Reklama
Reklama
OtoDrobne
Reklama
Reklama
ReklamaVictoria recycling
ReklamaOdbiór elektrośmieci
Reklama
Reklama