Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 lipca 2025 22:02

Miejskie sprawy

Czyli co nas nurtuje
Wybierając się na obchód miasta, co z dziennikarskiej ciekawości robimy często, również niejako przy okazji załatwiania różnych innych spraw, widzimy wiele i słyszymy uwagi na temat trwających i zakończonych inwestycji, estetyki, przydatności tego, co wykonano z myślą o mieszkańcach. Ludzie do nas piszą i dzwonią, rozmawiają na ulicy, szczególnie o tym co ich boli, co im się nie podoba, ale nie tylko. Owocem takich obserwacji i rozmów były pytania zadanie pułtuskiemu burmistrzowi, na które odpowiedział pisemnie pracownik Urzędu Miejskiego. Prezentujemy je poniżej. Warto poczytać i wiedzieć, co na przykład w trawie piszczy w okolicach fontanny czy miejskiej tężni...

Jak wygląda codzienna obsługa pułtuskiej tężni w praktyce i kto się nią zajmuje?
Na dobrą sprawę cały czas trwają jeszcze prace przygotowawcze do pełnego uruchomienia tężni. Urządzenie to będzie obsługiwał Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji.

Dlaczego część gałązek tężni jest sucha, jakby tężnia pracowała częściowo?
Dotychczasowe próby uruchomienia tężni wykazały istnienie wcześniej nieprzewidywalnych potrzeb, jeśli chodzi o sprawność prowadzenia obsługi urządzeń solankowych, z czym przecież nigdy dotychczas nie mieliśmy do czynienia i trzeba się tego nauczyć, a jak się okazuje, nie jest to rzecz łatwa. Problemem są np. duże upały, podczas których ujawniły się niedoskonałości, z którymi musimy umieć sobie poradzić w przyszłości. Stąd może i to zaobserwowane z zewnątrz zjawisko suchości części gałązek. Pamiętajmy również, że tężnia jest na gwarancji i cały czas trwają konsultacje z wykonawcą.

Dlaczego tak długo czekała na otwarcie skoro w innych miastach takie obiekty, jak tężnie, fontanny funkcjonują normalnie? Są to obiekty na otwartym powietrzu gdzie łatwo zachować dystans społeczny i ryzyko zakażenia jest minimalne. Tu właśnie pytanie również o pułtuską fontannę. Czy naprawdę musi być nieczynna?
W komunikacie Głównego Inspektora Sanitarnego, opublikowanym na początku lipca br. czytamy m.in.: "Fontanny różnego typu i zespoły fontann w formie parków fontann, instalacje wodne typu »dry plaza«, tężnie uliczne – są formą atrakcji wodnych, stanowiących urozmaicenie odpoczynku i zachętę do spędzania czasu w ich sąsiedztwie. Przyciągają one licznych odwiedzających, co może utrudniać utrzymywanie przez nich dystansu społecznego – jednego z głównych środków zapobiegania szerzeniu się zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Cząstki wirusa odkrztuszane przez osoby zakażone podczas kaszlu, kichania, śmiechu, głośnej rozmowy mogą łatwo zostać w tych warunkach zainhalowane przez znajdujące się w pobliżu osoby zdrowe, stając się przyczyną zakażenia". Dlatego należy się wystrzegać wszelkich z tym związanych niebezpieczeństw, dopóki nie zaczniemy sobie w Polsce skutecznie radzić z epidemią. Gmina wraz z Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji chcą wykorzystać ten trudny czas do przeprowadzenia remontu fontanny i jej dostosowania do obowiązujących wymogów w zakresie uzdatniania i dezynfekcji wody.

Czy gmina zakupiła lub ma w planach zakupienie maszyny do mycia chodników wykonanych na właśnie remontowanych ulicach? Po krótkim czasie użytkowania nowych chodników już widać poważne, mało estetyczne zabrudzenia.
Gmina rozważa zakupienie maszyny czyszczącej granitowe powierzchnie płyt chodnikowych i kostki brukowej. Nabycie takiego urządzenia musi być jednak dokładnie przemyślane, ponieważ wiąże się z dużym wydatkiem, a chodziłoby przecież o to, by maszyna służyła przez długie lata i była niezawodna.

Zdjęcie: pułtuska tężnia. O tym, że jest z nią coś jest nie tak, pisaliśmy w jednym z poprzednich numerów Tygodnika

Podziel się
Oceń