Ale... Ale jak pokazuje życie miejskie, małe sklepy też mają swoich wiernych klientów, a jest ich – tych szczególnie znanych sklepików – kilka i w różnych częściach Pułtuska.
Co jest więc powodem, że pułtuszczanie robią zakupy w małych, "swoich" sklepach? Odpowiedź prosta – ich właściciele dbają o klientów, oferując im dobrej jakości produkty, świeże, różnorodne. I handlują z uśmiechem.
Przykładem takiego sklepu są RYBY przy alei Wojska Polskiego, a w nim różnorodność ryb: wędzonych, smażonych, mrożonych, wszelkich ryb puszkowanych, śledzi w oleju i octowych zalewach, owoców morza czy tzw. smakowitek jak ikra rybia w oleju.
Asortyment tam prima sort, świeżutki, różnorodny, bo też warzywa i owoce rodzime (prosto od rolników) i spoza naszego obszaru klimatycznego oraz przyprawy i wszelkie zioła.
RYBY to sklep znanego w Pułtuska wodniaka Piotra Socharskiego, parającego się handlem od wielu lat. Niedawno jego sklep przeszedł metamorfozę, którą łatwo dostrzec okiem i którą chwalą klienci.
GMD

















